Reklama

Pytań więcej niż odpowiedzi. Co stało się z Krzysztofem Wilkoszem?

Trzeci tydzień poszukiwań i nadal cisza. Podjęte przez świętokrzyskich stróżów prawa, a także strażaków działania związane z odnalezieniem mieszkańca gminy Bodzentyn, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. - W minioną środę patrolowaliśmy teren wykorzystując drona – powiedział oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach podkom. Karol Macek.

Co stało się z mężczyzną i gdzie aktualnie może się znajdować? Pytań w sprawie pochodzącego z gminy Bodzentyn mężczyzny przybywa z dnia na dzień. Kolejne godziny, jak udało nam się dowiedzieć, nie przyniosły jednak żadnego przełomu. 64-letni Krzysztof Wilkosz nadal w policyjnych systemach figuruje jako osoba zaginiona. Mieszkaniec naszego regionu ostatni raz widziany był 23 lipca. W piątkowy wieczór opuścił szpitalny oddział ratunkowy w Skarżysku-Kam. i zniknął. Do dziś nie wiadomo, co się z nim stało.

- Działania poszukiwawcze na początku prowadzone były m.in. z udziałem funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku. Zaangażowani byli w nie również strażacy ochotnicy z OSP Bodzentyn - powiedziała w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu sierż.szt. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. Materiały w tej sprawie trafiły do bodzentyńskiego Komisariatu. - W tym momencie to KP Bodzentyn jest jednostką wiodącą, która nadzoruje poszukiwania – dodała nasza rozmówczyni.

Jak pokreśliła, każda nawet z pozoru błaha informacja jest na bieżąco weryfikowana przez mundurowych. - Podjęto już szereg działań mających na celu odnalezienie 64-latka. Sprawdzane były m.in. drogi ze szpitala w Skarżysku do miejsca zamieszkania, które mógł pokonać – zaznaczyła policjantka. Śledczy analizują aktualnie wątek wyjazdu, na który również mógł zdecydować się mężczyzna.

Każdy szczegół

- Na drodze ze szpitala do miejsca zamieszkania, są tory kolejowe i przystanek. Będziemy sprawdzać czy zaginiony nie wsiadł do któregoś z pociągów. Zabezpieczone zostaną nagrania z kamer monitoringu – uzupełniła sierż.szt. Perkowska-Kiepas.

Poszukiwania na własną rękę prowadzą także jego najbliżsi. Apel w tej sprawie pojawił się w mediach społecznościowych. - Mężczyzna ubrany był w czarną koszulkę, ciemne spodnie i czarne buty. Jest średniego wzrostu i szczupłej budowy ciała. Miał 2-tygodniowy zarost, włosy dłuższe niż na zdjęciu. Kulał na jedną nogę – czytamy w zamieszczony komunikacie.

Poszukiwane są również osoby, które były przed szpitalem w Skarżysku w piątek, między godz. 19.20 a 20.00. - Próbujemy ustalić czy nie wsiadł do jakiegoś auta, którym mógł się przemieścić. Prosimy o zwrócenie uwagi na wszystkie ławeczki i osoby na nich siedzące, leżące. Na osoby szukające drogi, mężczyzna może mieć problem z orientacją, w którą stronę udać się w stronę domu. Wierzę w moc internetu – napisała jedna z najbliższych mu osób.

Przełomu nie przyniosły również pierwsze dni sierpnia. - Nadal prowadzone są działania, które mamy nadzieję, pozwolą uzyskać nowe, aczkolwiek kluczowe informacje w sprawie zaginionego – przyznał podkom. Karol Macek, rzecznik prasowy KMP Kielce. Jak dodał, 11 sierpnia policjanci wykorzystując drona sprawdzali teren między Skarżyskiem a Bodzentynem. - To spory obszar. Mężczyzny nie udało się jednak odnaleźć – informował oficer prasowy.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do