
Apel Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, a także publikacje, jakie ukazały się na łamach TYGODNIK-a i portalu starachowicki.eu, najwyraźniej przyniosły oczekiwane efekty. Sprawa dotyczyła grupy oszustów, jaka postanowiła wykorzystać najlepszą dla siebie okazję. Pod pretekstem przeprowadzenia odczytu wodomierzy w blokach, mieszkańcy Starachowic padali ofiarą złodziei.
Niepokojące zwłaszcza dla osób, korzystających z zasobów Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej sygnały zaczęły docierać na początku grudnia, przed mikołajkami. SSM opublikowała w tej sprawie stosowny komunikat, zawierający ostrzeżenie przed przestępcami.
- Zarząd Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej przestrzega mieszkańców o grupie oszustów, którzy w ostatnich dniach, pod pozorem kontroli i odczytów wodomierzy wchodzą do mieszkań wyłącznie w celach rabunkowych. Informujemy, że Spółdzielnia nie prowadzi i w najbliższym czasie nie będzie prowadziła odczytów wodomierzy ani innych prac o takim charakterze – napisano w komunikacie.
Jak się okazało, informacja o kradzieży dokonanej pod wspomnianym pretekstem, nie była jednorazową historią.
- Faktem jest, że otrzymaliśmy podobne sygnały od mieszkańców. O takich sytuacjach informowano nas telefonicznie – tłumaczył kilka dni temu Marek Skiba, prezes SSM. Ile podobnych nie zostało zgłoszonych, tego na razie nie wiadomo. - Nasz apel jaki wystosowaliśmy to gorąca prośba, głównie do osób starszych, które mogą stać się celem działania przestępców. Dlatego warto po raz kolejny zwrócić się do nich z prośbą o zachowanie szczególnej ostrożności. Tej bowiem nigdy nie jest za wiele – podkreślał.
Od tamtych wydarzeń minęło już ponad 2 tygodnie. Co zmieniło się przez ten okres i czy oszuści ponownie uderzyli? - Na przestrzeni minionych dni, na szczęście sytuacja uspokoiła się. Poza wspomnianymi przypadkami, nie odnotowaliśmy kolejnych, nowych zgłoszeń. Apele i prośby, kierowane także za pośrednictwem TYGODNIK-a najwyraźniej przyniosły oczekiwany efekt. I o to właśnie chodziło – powiedział prezes Skiba.
Przestępcy jednak nie śpią. Co to oznacza dla mieszkańców i czy niebawem ponownie dadzą o sobie znać? - Takiego scenariusza nigdy nie można wykluczyć. Dlatego też, już dziś lepiej dmuchać na zimne. Jak mawiają lekarze, lepiej jest zapobiegać, niż później leczyć – mówił szef Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie