
Takie obrazki muszą wzbudzać nie tylko politowanie, ile grozę. Kilka dni temu, na terenie Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie Godowie (gm. Pawłów) dwa niezwykle agresywne czworonogi, bez powodu zaatakowały bezbronną owcę. Do incydentu doszło na oczach przypadkowych osób, które nagrały incydent i opublikowały je w mediach społecznościowych. Sprawą już zainteresowała się policja.
Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Kałkowie Godowie to miejsce wyjątkowe i nietuzinkowe. To tu, jak co roku wystawiana jest żywa szopka, w której kluczowe role odgrywają zwierzęta. Taki widok, w okresie świąteczno-noworocznym przyciąga wielu mieszkańców, nie tylko z powiatu starachowickiego, ale także ościennych gmin i miejscowości. Nie inaczej było podczas minionego weekendu.
- W niedzielę, 10 stycznia ok. godz. 13.30 zostaliśmy poinformowani o przykrym incydencie, do jakiego doszło na terenie Sanktuarium w Kałkowie Godowie – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji. Dowodem na potwierdzenie tego, co się wydarzyło jest amatorskie nagranie, jakie w minionym tygodniu trafiło do sieci.
Widać na nim, jak dwa wyraźnie pobudzone, co za tym idzie agresywne psy zaatakowały owcę, gryząc ją w okolicach głowy, a także w tylne części ciała. W efekcie owca przewróciła się na ziemię. To jeszcze bardziej rozsierdziło czworonogów, którzy nie zamierzali odpuszczać nawet na moment. Dlaczego to zrobiły, a także do kogo należały psy? Tego na razie nie wiadomo.
Po wizycie policjantów, sporządzona została stosowna dokumentacja. Jak podkreślił rzecznik Kusiak, stróże prawa z Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach wszczęli już dwa postępowania.
- Jedno z nich związane jest z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt – dodał oficer prasowy. Zgodnie z jego zapisami kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 (...) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Dwutorowo toczy się jeszcze jedno postępowanie, związane z kolei z art. 77 Kodeksu Wykroczeń. Czytamy w niem, że kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1.000 złotych albo karze nagany.
- Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia. W chwili obecnej ustalamy czy doszło do wykroczenia czy popełnienia przestępstwa. Czynności w tej sprawie trwają – podkreślił rzecznik Kusiak. Jaki będzie efekt postępowania prowadzonego przez śledczych? Tego na razie nie wiadomo. Z pewnością niełatwym zadaniem dla mundurowych będzie ustalenie właściciela lub właścicieli agresywnych psów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie