Reklama

Dzięki interwencji mieszkańca i funkcjonariuszy. To mogła być pierwsza ofiara niskich temperatur

10/01/2021 09:00

Jego nie tylko zdrowie, ale przede wszystkim życie mogło być uzależnione tak naprawdę od jednego telefonu, a co za tym idzie jednej interwencji. W miniony wtorek (5 stycznia), mieszkaniec udający się na zakupy do budowlanego marketu w Starachowicach, zauważył wyziębionego i mocno wychłodzonego mężczyznę. Nie czekał zbyt długo.

Ujemne temperatury dla niektórych mieszkańców powiatu starachowickiego to śmiertelne niebezpieczeństwo. Świętokrzyscy policjanci za pośrednictwem lokalnych mediów, zwrócili się z apelem o to, by zwracać uwagę na wszystkich narażonych na wychłodzenie i każdorazowe informowanie służb.

O ile początek zimy, a co za tym idzie święta Bożego Narodzenia, sylwester i nowy rok, na szczęście były pod tym względem spokojne, o tyle minione dni przyniosły nowe informacje związane z osobami bezdomnymi. Tak było we wtorkowe (5 stycznia), wczesne popołudnie.

Jest godz. 13, okolice marketu budowlanego przy ul. Radomskiej w Starachowicach. Na parking podjeżdża kierowca auta, który w pewnym momencie pomiędzy parkingiem, a żywopłotem zwraca uwagę na osobę. Mężczyzna chwyta za telefon, powiadamiając o tym starachowicką straż miejską.

- W momencie kiedy dojechaliśmy na miejsce zdarzenia, mężczyzna znajdował się w mało widocznym i dostępnym miejscu. Zapewne nie każdy zwróciłby na niego uwagę - powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Andrzej Heba, strażnik miejski, który wraz z partnerem z patrolu podejmował tego dnia interwencję. Strażnicy mężczyźnie, który znajdował się w stanie wychłodzenia organizmu udzieli pomocy. Szybko ustalili również jego tożsamość.

- Z naszych informacji wynikało, iż interwencja podjęta została wobec osoby nie mającej stałego miejsca zameldowania. Dzień wcześniej, czynności służbowe wykonywali z nim policjanci. To 30-letni bezdomny – tłumaczył nasz rozmówca. Kto wie, jaki finał miałaby to zdarzenie, gdyby 30-latek jeszcze przez kilka godzin przebywał na zewnątrz, w miejscu nieogrzanym. Być może dziś nie mówilibyśmy jako o bezdomnym w czasie teraźniejszym, tylko czasie przeszłym.

- W międzyczasie, powiadomione zostało pogotowie ratunkowe, które oceniło stan młodego mężczyzny. Został zabrany do szpitala. Dzięki interwencji udało się uratować ludzkie życie – podkreślił A. Heba.

Pustostany i miejsca dla bezdomnych pod lupą
Niskie temperatury powodują śmiertelne zagrożenie. Nie czekając na siarczyste mrozy, świętokrzyscy stróże prawa codziennie sprawdzają miejsca, w których osoby nie posiadające stałego schronienia próbują przetrwać zimę.
- Szczególnie narażeni są bezdomni, którzy w nieogrzanych pustostanach podejmują się dotrwać do kolejnego dnia. W tym zakresie policjanci ściśle współpracują z pedagogami ulicy czyli streetworkerami. Oni znają temat i problematykę bezdomności od podszewki, dlatego zawsze służą pomocą, udzielają cennych informacji – informują mundurowi, którzy proszą jednocześnie o czujność.
- Coraz częściej zdarzają się bowiem noce, gdy temperatury spadają poniżej zera. Zagrożenie ludzkiego życia i zdrowia jest wówczas duże. Szczególną opieką otoczmy osoby samotne, starsze, reagujmy widząc nietrzeźwych i bezdomnych, którzy mogą potrzebować pomocy. O każdym takim przypadku należy zawiadomić służby, dzwoniąc na bezpłatny numer 112 – dodają policjanci.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do