Reklama

Zrabowane dzieła sztuki - ostatni jeńcy II wojny światowej

- Szacowano, że Polska straciła ponad pół miliona dzieł sztuki, zrabowanych z rąk jednego i drugiego okupanta. Dzisiaj historycy sztuki mówią, że liczbę tę należy nie podwoić, a potroić - zauważyła dr Magdalena Ogórek podczas środowego spotkania autorskiego.


Doktor nauk humanistycznych, historyczka, publicystka, a przede wszystkim autorka książki pt. "Lista Wachtera: generał SS, który ograbił Kraków" gościła w Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Chociaż minęły już dwa lata od publikacji powieści, problem zaginionych dzieł sztuki wciąż jest aktualny i nieustannie zgłębiany przez M. Ogórek.

Co się stało z "Walką karnawału z postem"? Obecnie znaleźć możemy je w Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu. Dr Ogórek podczas wizyty w muzeum, przyjrzała się dziełu, zastanawiając się, czy nie należało ono do polskich zbiorów. Prędko potwierdziła tę tezę, jednak nie udało jej się uzyskać szczegółowych informacji, tłumaczących całe zajście. Wiedziała tylko, że za rekwirację odpowiada Otto Wachter.


Niemcy zrobili to bardzo sprytnie. Nie używano oczywiście terminu "kradzież" lub "zabrać", ale "zabezpieczenie" - skomentowała M. Ogórek.


Krytyka za ciężką pracę

Aby pozyskać wszystkie informacje, potrzebne do napisania książki, autorka "Listy Wachtera" podróżowała blisko trzy lata. Wówczas nikt nie wspomagał jej finansowo, nie zapewnił również wyżywienia czy noclegu. Gdy skończyły się jej pieniądze, mogła kontynuować swoje śledztwo dzięki pomocnym jezuitom, którzy zaoferowali jej nocleg. Kiedy książka była już gotowa do druku, wydawca wystąpił do Ministerstwa Kultury z prośbą o wsparcie finansowe, pozwalające na udoskonalenie jej szaty graficznej. Wydawnictwo Fronda otrzymało netto około 30 tyś. zł, z czego Magdalena Ogórek dostała 8 tyś. zł honorarium. Nie wszyscy uznali to za słuszne. Już następnego dnia w różnych źródłach można było przeczytać nieprzyjemne komentarze na temat honorarium dr Ogórek.

"Obrzydliwa propagandystka telewizji publicznej, dostaje z naszych publicznych pieniędzy 9 tyś zł! Skandal w biały dzień!" - pisali. Ja byłam łomotana przez cztery dni potworną mową nienawiści. Jakieś maile, które spływają, że jakim prawem, że ty taka i owaka - wspominała falę krytyki.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do