Reklama

Złodzieje aut. Samochodowa "dziupla" działała w naszym regionie

Z przestępczego procederu najwyraźniej stworzyli sobie dochodowe źródło utrzymania. Wszystko to do czasu, kiedy na miejscu pojawili się świętokrzyscy stróże prawa. Ich dotychczasowe ustalenia wskazują na to, iż na terenie gminy Bodzentyn z powodzeniem funkcjonowała tzw. samochodowa dziupla, do której trafiały pojazdy pochodzące z przestępstwa. Kto w związku z tą sprawą został zatrzymany przez śledczych?

Tropy, a zarazem działania operacyjne na jakie zdecydowali się świętokrzyscy policjanci, okazały słuszne, a co najważniejsze trafne oraz skuteczne. Do tego stopnia, iż w ręce mundurowych wpadli dwaj młodzi mężczyźni. Być może, jeszcze przez kilka tygodni udało by im się uniknąć odpowiedzialności karnej, gdyby nie to co wydarzyło się 13 marca.

- W niedzielę kryminalni z Komisariatu Policji II w Kielcach otrzymali zgłoszenie o kradzieży pojazdu marki BMW, która miała miejsce na jednym z parkingów w osiedlu Czarnów. Pracujący na miejscu śledczy szybko wpadli na właściwy trop - zaznaczył oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach podkom. Karol Macek. 

Jak ustalono, do zdarzenia doszło nad ranem, a sprawcy zabrali pojazd najprawdopodobniej autolawetą. W toku prowadzonych czynności kryminalni dowiedzieli się, że ten pojazd najprawdopodobniej znajduje się na terenie jednej z miejscowości w gminie Bodzentyn.

- Kieleccy policjanci z komisariatu przy ul. Kołłątaja, wsparci przez kryminalnych zwalczających przestępczość przeciwko mieniu oraz mundurowych z Bodzentyna pojechali na poszukiwania skradzionego pojazdu. Szybko okazało się, że stróże prawa trafili pod właściwy adres. Tam zostali zatrzymani 18- i 19- latkowie, podejrzani o związek z kradzieżą – zaznaczył oficer prasowy kieleckiej KMP. Na tym jednak przestępcza historia się nie kończy. Dlaczego?

- Przy młodszym z mężczyzn mundurowi znaleźli pudełko z 8 gramami białego proszku, wstępnie zidentyfikowanego jako amfetamina. Obaj zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu – podkreślił oficer prasowy KMP. Poszkodowani właściciele aut, na szczęście mogli odetchnąć z ulgą. Funkcjonariusze stanęli na wysokości zadania, dzięki czemu odzyskali jeszcze skradzionego na terenie Kielc nissana i kolejne bmw.

- Ponadto śledczy ustalili, że młodzi mężczyźni dokonali krótkotrwałego zaboru volkswagena. Decyzją kieleckiego sądu wobec zatrzymanych zdecydowano się zastosować najsurowszy z dostępnych środków zapobiegawczych. 18-latek, a także starszy od niego o rok kompan, najbliższe 3 miesiące spędzą w tymczasowym areszcie. Grozi im do 10 lat więzienia – tłumaczył rzecznik Macek.

fot. KMP Kielce

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do