
Nie jedno, a cała seria i ciąg zdarzeń spowodowanych trudnymi warunkami atmosferycznymi, a co za tym idzie intensywnymi opadami śniegu sprawiły, że na drogach zrobiło się ślisko oraz niebezpiecznie. Na własnym przykładzie przekonali się o tym zarówno piesi jak i kierujący.
Szczególna pod tym względem okazała się druga sobota grudnia. Jak poinformował w rozmowie z TYGODNIK-iem oraz portalem starachowicki.eu dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej Tomasz Klich, 10 grudnia ok. godz. 12 na drodze w miejscowości Mirzec doszło do zdarzenia z udziałem 19-latki. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że kobieta straciła panowanie nad kierowanym przez siebie autem, zjechała z drogi i dachowała.
- 19-latka po przebadaniu przez ratowników medycznych, została przewieziona do szpitala – tłumaczył dyżurny Klich. Równie niebezpiecznie było także w poniedziałkowy poranek. Ok. godz. 6.45 na odcinku drogi wojewódzkiej nr 744 w Mircu kierowca pojazdu marki Volkswagen Passat wpadł do rowu. - Mężczyzna na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń, które mogły zagrażać jego życiu i zdrowiu – dodał dyżurny Klich.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Firma odpowiedzialna za odśnieżanie Starachowic powinna wylecieć na zbitą twarz z tej umowy. Pierwszy atak zimy i już katastrofa na ulicach i chodnikach. Zwyczajnie skandal !!!