
Potwierdził się zakładany przez śledczych najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Wyniki zleconych przez prokuraturę badań DNA potwierdziły, że zaginiony przed rokiem mężczyzna to mieszkaniec gminy Bodzentyn, w powiecie kieleckim. Jego zwłoki odnalezione zostały na początku br.
Akcja poszukiwawcza rozpoczęła się w lipcu 2021 r. Właśnie wtedy do świętokrzyskich stróżów prawa dotarła informacja dotycząca 64-letniego wówczas mężczyzny. Mieszkaniec gminy Bodzentyn trafił na szpitalny oddział ratunkowy w Skarżysku-Kam. Jak wynikało z ustaleń ok. godz. 19, opuścił go i udał się w nieznanym kierunku. Ślad po nim urwał się. Zaniepokojona takim obrotem sprawy rodzina, postanowiła zwrócić się w tej sprawie o pomoc do stróżów prawa. Przyjęte zostało zawiadomienie o zaginięciu.
W połowie ub. roku, akcja mająca na celu odnalezienie mężczyzny niestety nie przyniosła oczekiwanego przełomu. Zaangażowani zostali w nią nie tylko policjanci, ale również strażacy ochotnicy z OSP Bodzentyn, OSP Wzdół i OSP Sieradowice. Przeczesywane były okoliczne lasy, w pobliżu Skarżyska i na terenie gminy Bodzentyn. Przełom nastąpił kilka miesięcy później, w styczniu 2022 r. W pobliżu skarżyskiej placówki medycznej, przypadkowa osoba natrafiła wówczas na ludzkie zwłoki. Były w stanie rozkładu.
W jednej z przyjętych przez śledczych hipotez założono, że może to być zaginiony mieszkaniec naszego regionu. Do ostatecznego potwierdzenia i weryfikacji konieczne były jednak badania pobranych próbek DNA. - Pod koniec września poznaliśmy wyniki badań. Potwierdziły one, że odnaleziona w styczniu osoba to zaginiony – stwierdził mł.asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie