Reklama

Pięć koncertów w różnych lokalizacjach, bogaty dobór artystów, repertuar klasyczny i jazzowy - XXXIV Międzynarodowe Dni Muzyki Organowej i Kameralnej w Starachowicach

Za nami XXXIV Międzynarodowe Dni Muzyki Organowej i Kameralnej im. Stefan Ratusińskiego w Starachowicach. Zainaugurowane 8 października w kościele pw. Wszystkich Św. wydarzenie miało swój finał podczas Zaduszek Jazzowych w parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na osiedlu Południe.

Pięć koncertów w różnych lokalizacjach, bogaty dobór artystów, wśród których wystąpili w tym roku: Łukasz Długosz (flet), Agata Kielar - Długosz (flet) Arkadiusz Bialic (organy), Konrad Imiela i Adam Skrzypek w koncercie "Waits 2022", Maria Pomianowska i Mingjie Yu - i ich "Jedwabny Bursztyn", Jakub Choros przy organach oraz Bach Jazz Collective w składzie: Bartosz Halicki - puzon, Witold Janiak - org. hammond, Kamil Miszewski - perkusja oraz wyjątkowy repertuar - tak w skrócie można podsumować XXXIV Międzynarodowe Dni Muzyki Organowej i Kameralnej im. Stefan Ratusińskiego w Starachowicach, które przeszły do historii. 

Wydarzenie to rokrocznie gromadzi gwiazdy muzyki poważnej, klasycznej, ale też jazzowej, kameralnej czy poetyckiej. Na starachowickiej scenie gościli m.in.: Krzysztof Penderecki, Krzesimir Dębski, Stanisław Soyka, Antonina Krzysztoń, Krzysztof Globisz, Krzysztof Kolberger, Anna Romantowska, Jerzy Trela, Maciej Zakościelny czy Państwowy Zespół Ludowy Pieśni i Tańca "Mazowsze".

Nad doborem repertuaru tegorocznego wydarzenia czuwa niezmiennie Tomasz Ceglarski - muzyk, mecenas kultury, miłośnik muzyki kameralnej i Piotr Kędziora instruktor z Parku Kultury - muzyk, bard i autor piosenek, z którym rozmawiała Ewelina Jamka.

- Pamięta Pan swój pierwszy koncert w ramach organówki? Kiedy to było i kto wówczas występował?

- Byłem wówczas uczniem szkoły średniej (ok. 1996 roku). Artystów nie pamiętam, ale w mojej pamięci pozostaje klimat chwili, to było magiczne wydarzenie. Sam też dwukrotnie wystąpiłem z autorskimi programami "Modlitwy poetów" i "Herbert Continuo" i te koncerty również bardzo ciepło wspominam.

- Który z koncertów do tej pory organizowanych zapadł Panu szczególnie w pamięci, dlaczego?

- To jeden z ostatnich, zrealizowałem jedno z moich cichych marzeń i zaprosiłem znakomitą postać, której fanem jestem od dłuższego czasu - panią prof. dr hab. sztuki Marię Pomianowską, która jest nazywana divą muzyki folkowej. Towarzyszyła jej wybitna artystka z Chin - Yu Mingjie. W Koncercie "Jedwabny Szlak" spotkały się dwa odległe światy Polski i Chin oraz niezwykłe połączenie muzyki klasycznej z folkową (bliskie moim fascynacjom).

Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze z muzyką pani Mari Pomianowskiej w projekcie "Chopin na pięciu kontynentach".

- Jakiego artystę chętnie widziałby/słyszałby Pan w Starachowicach?

- Jeśli chodzi o wykonawców to celuję wysoko, ale też szukam utalentowanych adeptów sceny, którzy są na początku drogi artystycznej. Wielu artystów jest też poza zasięgiem finansowym i organizacyjnym. Uważam, że powinniśmy zaprosić pochodzącego ze Starachowic profesora Andrzeja Ratusińskiego, którego nieżyjący ojciec - Stefan Ratusiński jest patronem festiwalu.

 

- Organizowanie takiego wydarzenia to nie tylko aplauz i uznanie publiczności, ale również cienie, co najbardziej stresuje?

- O cieniach i stresach chciałbym zapomnieć, bo lubią się odciskać na twarzy. Uważam, że ważna jest gościnność organizatora i partnerów wydarzenia. Staramy się stworzyć takie warunki, aby wspominali nas ciepło i zechcieli wrócić ze swoją muzyką za kilka lat.

Dzięki Tomaszowi Ceglarskiemu, pomysłodawcy festiwalu i wieloletniemu organizatorowi, mamy to wspaniałe wydarzenie odbywające się nieprzerwanie od 34 lat, które jest marką i wizytówką naszego miasta w kraju.

Organizacja festiwalu to wspólna praca wielu osób - pracowników Parku Kultury, będących w cieniu poza aplauzem i uznaniem.

Czasem zdarzają się nam sytuacje niespodziewane, np. problemy techniczne z wymagającymi renowacji organami.

- Na ile wcześniej trwają przygotowania do tego przedsięwzięcia?

- Praca nad programem - poszukiwanie ambitnego repertuaru, ciekawych artystów, ustalenia i rozmowy trwają tak na prawdę przez kilka miesięcy. Pewnym ograniczeniem są również finanse.

- Za rok jubileuszowe 35. Dni Muzyki, czy szykujecie na tą okazję coś szczególnego?

- Jest wiele propozycji i ciekawych pomysłów, ale na chwilę obecną nie zdradzę szczegółów. Z całą pewnością dołożymy wszelkich starań by Jubileuszowe 35. Dni Muzyki Organowej i Kameralnej miały wyjątkowy charakter i wymiar artystyczny.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do