Reklama

Za krótka przerwa

Do pięciu minut zostały skrócone przerwy pomiędzy lekcjami w starachowickich szkołach ponadgimnazjalnych. Jak w tym czasie przejść z sali do sali, załatwić potrzebę fizjologiczną, czy przebrać się na lekcje wychowania fizycznego? - pytają rodzice uczniów.


Kiedyś standardowo 10 minut przerwy między lekcjami, długa przerwa wydłużona nawet do 25 minut, z możliwością zjedzenia obiadu bez pośpiechu. Dziś już nasi uczniowie, zwłaszcza starsi nie maja tak dobrze. Rzecz dotyczy skróconych przerw w szkołach ponadpodstawowych. Sygnały otrzymaliśmy z II Liceum Ogólnokształcącego oraz Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Starachowicach, że przerwy tam trwają pięć minut.

- Jak uczeń ma przejść przez zatłoczony korytarz w takim czasie z jednej sali pod drugą? Czy ktoś zapomniał, że spotkały się dwa roczniki w jednej klasie i dzieci jest zdecydowanie więcej niż było. Jak i kiedy załatwić potrzeby fizjologiczne? Gdzie czas na posiłek czy przebranie się w strój do wychowania fizycznego? Skutkuje to spóźnieniami uczniów na lekcje, o co uzasadnione pretensje maja nauczyciele. Ale trzeba też zrozumieć uczniów. Czy w ten sposób stwarza się pozorność opanowanej sytuacji w oświacie i braku drugich zmian w szkołach? - pytają rodzice.

Poprosiliśmy o komentarz przedstawicieli organu prowadzącego szkoły ponadgimnazjalne, czyli powiat starachowicki.

Jak tłumaczy Dariusz Dąbrowski, wicestarosta powiatu starachowickiego, zgodnie z §14 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny w publicznych i niepublicznych szkołach (z późn. zm.) o długości przerw międzylekcyjnych decyduje dyrektor szkoły po zasięgnięciu opinii rady rodziców i samorządu uczniowskiego.
- Organizuje je w sposób umożliwiający uczniom spożycie posiłków na terenie szkoły. Organ prowadzący nie posiada uprawnień w zakresie ustalania długości przerw między lekcjami - przyznaje wicestarosta. - W toku dyskusji nad projektem zmian przywołanego rozporządzenia, w 2018 r. pojawiły się pomysły ustalenia minimalnej długości przerwy w wymiarze 10 minut. Zapis ten był jednak negowany zarówno przez rodziców, jak i nauczycieli i ostatecznie nie wszedł w życie.Czas trwania przerw w szkołach, naszym zdaniem, wynika z możliwości dojazdu uczniów do i ze szkoły, a nie wiąże się z tzw. dwuzmianowością. Wydłużenie np. 6 przerw o 5 minut wydłuży zajęcia zaledwie o 30 minut. Trudno uznać to za powstanie drugiej zmiany. Ze zmianowością w oświacie mamy do czynienia wówczas, gdy po zakończeniu zajęć jednych oddziałów, zajęcia rozpoczynają kolejne. W żadnym wypadku nie decyduje o tym długość przerw - podsumowuje starosta.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do