
Nie da się ukryć: gotujemy dziś odważniej niż kiedykolwiek. Co chwila ktoś poleca sos, oliwę, makaron z małej wytwórni – i nagle zwykły obiad smakuje jak wakacje. Jeśli miałbym wskazać kierunek, który szczególnie wciąga, to Włochy. Nie tylko dlatego, że „pizza i pasta”, ale przez to, jak tam rozumie się jedzenie: kilka świetnych składników, zero fajerwerków, za to maksimum smaku. I właśnie to obiecuje włoski sklep z artykułami spożywczymi.
Prostota, która nie jest prostactwem. Włosi wyciągają z produktu to, co najlepsze, bez zbędnych ozdobników. Dobra oliwa, świeże pomidory, dojrzewający ser, makaron ugotowany al dente – tyle. Brzmi banalnie? Może, ale działa. Różnica polega na jakości: składniki mają być uczciwe, świeże, wyraźne. I to czuć.
Wejście do takiego sklepu bywa jak szybki lot do Italii. Półki z oliwami – łagodnymi i pieprznymi, zielonymi w aromacie lub bardziej orzechowymi. Obok makaron w dziesiątkach kształtów: klasyczne spaghetti, ale też paccheri czy orecchiette, które w zwykłym markecie rzadko się trafiają. Dalej sery: Parmigiano Reggiano do starcia na ciepły makaron, kremowa Gorgonzola do kromki chleba i kieliszka wina. Są też wędliny, sosy pomidorowe, czasem małe słoiki z pesto, kaparami, suszonymi pomidorami. Człowiek niby po chleb przyszedł, a wychodzi z torbą pełną „na spróbowanie”.
Krótko: autentyczność i spokój o jakość. Produkty z takich sklepów najczęściej pochodzą prosto od włoskich producentów, robione według tego, co działa od lat – bez skrótów i tanich zamienników. W efekcie gotujesz nie „włosko inspirowane”, tylko po prostu włosko. To miła różnica.
Nie trzeba od razu robić pięciodaniowej kolacji. Wystarczy dobry makaron, trochę oliwy, czosnek, odrobina ostrej papryczki – i masz aglio e olio, szybkie jak mrugnięcie. Oliwa świetnie podbija sałatki (spróbuj tylko skropić nią dojrzałe pomidory z odrobiną soli), a kromka chleba z Gorgonzolą i gruszką to mała, bardzo przyjemna przesada. Makarony są bazą setek przepisów, sery lubią się z owocami i winem, a wędliny… cóż, znikają same. Warto trochę poeksperymentować; czasem najprostsze połączenie okazuje się najlepsze. I już.
Nie każdy ma za rogiem włoskie delikatesy. Na szczęście wiele z nich przeniosło się do internetu. Kilka kliknięć, dostawa pod drzwi i można planować wieczór z risotto. Wygodnie, bez biegania po mieście, a wybór bywa nawet większy niż na miejscu.
Włoski sklep z artykułami spożywczymi to nie tylko półki z produktami – to szybkie zaproszenie do kuchni, w której liczy się smak i prostota. Dobra oliwa, porządny ser, makaron, który „trzyma” sos. Niby niewiele, a potrafi zupełnie zmienić domowe gotowanie. Czy to na miejscu, czy online, te specjały naprawdę wzbogacą Twoją kuchnię. A jeśli wpadniesz tylko „po jedną rzecz”… no, bywa różnie.
(Artykuł sponsorowany)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie