Wkręceni w g... burzy. Starachowice w cieniu wyborczej kampanii...

Przedwyborcza kampania w internecie przyprawia niektórych o mdłości, innych wręcz pochłania bez reszty - dowodzi tego news podany przez posła Krzysztofa Lipca dotyczący wsparcia dla szpitala (o czym piszemy obok). W sieci rozpętała się burza...

Odpowiedzią na internetowe wpisy była konferencja działaczy Prawa i Sprawiedliwości pod Urzędem Miejskim w Starachowicach.  

- Jesteśmy pod UM, bo tu urzęduje prezydent Marek Materek. Przyszliśmy tu zaapelować, by przestał kłamać i manipulować, wtrącać się w sprawy powiatu, o których nie ma pojęcia - mówiła radna Agnieszka Kuś. - Poseł Lipiec ogłosił, że szpital dostanie 6,8 mln zł na remont SOR, bo o tyle szpital wnioskował. Tymczasem prezydent, zamiast się cieszyć i dziękować, na profilu społecznościowym prosił, by zapytać posła Lipca, dlaczego szpital nie dostał 15 mln zł? To pytanie było kopiowane i wysyłane do posła na Facebooku. Kiedy próbowałam jednej osobie tłumaczyć skąd to zamieszanie stwierdził: że "został wkręcony w gówno burzy słuchając prezydenta". A co zrobił prezydent? Post usunął. Na posła wylał się hejt zamiast wdzięczności. Skoro prezydent wyuczył się uśmiechu, teraz niech nauczy się mówić dziękuję i przepraszam.

Zdaniem radnej Danuty Krępy, fala hejtu nie służy nikomu.

- Czyta to młodzież, która wyrabia sobie postawy, kształtując się na antywartościach i mówieniu nieprawdy. Tak postąpił prezydent, przez co wylała się fala hejtu na posła, któremu miasto i region wiele zawdzięczają. Apeluję do ludzi, którzy to czytają, by dociekali jaka jest prawda. Sama byłam obiektem fali agresji i nienawiści w sieci i mówię to po to, bo nie mogę tego słychać i czytać. To źle wpływa na młodych ludzi i niewłaściwie kształtuje ich tożsamość.

- Ideą demokracji jest krytyka, ale nie ma miejsca na podjudzanie. A prezydent kolejny raz coś pisze i usuwa a fala hejtu idzie dalej - mówił Jan Zawisza. - Nie można robić krzywdy osobom, które zabiegają o pewne sprawy dla miasta i powiatu, bo nikt tego nie przynosi na tacy. Nie jest tak, że to co prezydent napisze jest święte. Niech prezydent sobie odpowie dlaczego mu nie wychodzi w wielkiej polityce? Do perfekcji opanował siłę manipulacji, ale nie wróży to dobrze na przyszłość. Upatrywałem w nim kiedyś nadzieję, ale nie tędy droga.

- Niby niewinny wpis a wylał się hejt. Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej i to może umniejszyć wkład posła w budowanie przyszłości, dlatego proszę prezydenta, by przeprosił posła - mówiła Beata Lefek.

Szybka riposta

Prezydent Marek Materek wyjaśnia, że zamieścił post, w którym informował, że starachowicki szpital starał się o 15 mln zł, z czego 8 mln zł miało iść na zakup rezonansu, którego nie będzie. Czy jest dlatego logiczne uzasadnienie? - pytać miał w sieci prezydent.

- Gdybym uzyskał odpowiedź na to pytanie, ten post by się nie pojawił - dodaje włodarz podtrzymując, że szpital wnioskował o 15 mln zł a wniosek w trakcie został zmodyfikowany.

- Rezonans dla szpitala jest bardzo potrzebny, dlatego apeluję do parlamentarzystów, by ustalali takie zasady konkursu, by w ich ramach zakup rezonansu był możliwy a nie był z nich wykluczony. Jestem wdzięczny za każde wsparcie, które otrzymuje miasto i powiat, co nie znaczy, że nie mogę zadawać pytań, mam do tego prawo i nie jest to "podjudzanie". Dla mnie najważniejszy był zakup rezonansu, co się nie powiodło. A usunąłem post dlatego, gdyż chciałem, żeby temat zniknął z przestrzeni publicznej, by nie wywoływać jeszcze większego zamieszania.