Wieżowce na Staszica i piętrowy budynek pod Skałkami

Rada Miejska w Starachowicach przyjęła zmiany do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obrębie jednostki "Centrum" na obszarze miasta Starachowice. Po raz kolejny pochylono się nad kontrowersyjnym tematem budowy wieżowców przy ul. Staszica. Trzypiętrowy budynek ma stanąć w sąsiedztwie dawnego Manhatanu przy Al. Armii Krajowej...

Wracamy do tematu, który na naszych łamach pojawił się w 2018 roku, kiedy to interweniowali mieszkańcy ul. Staszica, zaniepokojeni planami budowy bloków na terenie między sądem a budynkiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. O to, by przed ich oknami nie zostały wzniesione wieżowce walczyli od lat.

Zielone światło dla tej inwestycji dała przyjęta 28 maja 2021 roku przez Radę Miejską w Starachowicach uchwała w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego "Centrum".

W przyjętym wówczas planie, na wniosek właściciela działki pomiędzy budynkiem sądu a budynkiem SOSW, wysokość zabudowy została zmieniona do 13 kondygnacji. Co oznaczało możliwość posadowienia budynku wysokiego na 12 pięter wraz z zabudową podziemną z przeznaczeniem na parking.

- Faktycznie daliśmy możliwość wyższej zabudowy, ale musi być ona oddzielona terenem zielonym. W zamian uwalniamy od zabudowy teren pod Skałkami, które wcześniej były przewidziane na działalność handlową. Co więcej określone są odległości, które tak naprawdę dają możliwość wysokiej zabudowy oddalonej od pasa drogowego. A ewentualnie posadowione budynki są znacząco odsunięte od budynku sądu, niemalże w połowie istniejącego bloku przy ul. Staszica (nieco wcześniej niż istniejące przejście) - tłumaczył przed rokiem Marcin Bednarczyk, architekt miejski.

Przyjęta teraz uchwała zmienia plan miejscowy, który przewidywał zabudowę na górnym tarasie, ale po zmianie będzie większa przestrzeń placu miejskiego, co spowoduje więcej światła, które uwolni widok na osiedle Południe i Góry Świętokrzyskie. 

- Wcześniej właściciel działki mógł stworzyć ciąg zabudowy w zasadzie od ul. Lipowej do Brązowej. Teraz, by zapobiec takiej ścianie, która przysłoni widok z okien mieszkańców, uwalniamy przestrzeń. Inwestor ma prawo budować wyżej, ale musi dać przestrzeń między budynkami - tłumaczył radnym M. Bednarczyk dodając, że wybieramy mniejsze zło. 

Inny niemniej kontrowersyjny temat wywołał radny Dariusz Lipiec, który wspomniał o jeszcze jednej zaskakujące inwestycji... 

- Od strony Al. Armii Krajowej miał powstać parterowy budynek użytkowy, tymczasem dajemy zgodę na posadowienie budynku na trzy piętra. Czy tak duży budynek powinien się tam znaleźć? To się kompletnie nie licuje, ten budynek tam nie pasuje. 

Zdaniem miejskiego architekta budynek zniknie za szpalerem drzew tam istniejących.  

- Ta zabudowa będzie stanowiła od 5 do maksymalnie 10 proc. przestrzeni miejskiej - zapewniał architekt dodając, że to kwestia gustu, czy się komuś podoba taka zabudowa czy nie.