Reklama

Wieści o Polonusach

Od pani Krystyny Leppek ze Stanów Zjednoczonych, starającej się utrzymywać stałe kontakty z członkami Towarzystwa Przyjaciół Starachowic, nadszedł kolejny list. Przesyła w nim pozdrowienia, informuje o życiu osobistym, podaje dalsze przykłady, jak żyją rodacy w jej mieście i stanie.

Przypomnę, że Krystyna Leppek z domu Makowska, była starachowiczanka, mieszka w Livonii, stanie Michigan, na obrzeżach Wielkich Jezior. Do Stanów Zjednoczonych wyjechała w latach 60 ub. stulecia, mając 25 lat. Tam założyła rodzinę, świetnie opanowała język angielski i pracowała przez wiele lat w służbie zdrowia. Należy do tych emigrantów, którym się powiodło. Urlopy wraz z mężem Lambertem spędza w ośrodkach wczasowych m.in. na Dominikanie. Stać ją na wyjazdy do Europy, do Hiszpanii, gdzie żyją członkowie jej rodziny. Także do Polski. Ze wzruszeniem wspomina swe dawne koleżanki i nauczycieli z I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, którego jest absolwentką.

Kilka lat temu Towarzystwo Przyjaciół Starachowic zaprosiło ją na spotkanie, z którego skorzystała, i które odbyło się jako jeden z Wieczorów Starachowickich w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej przy Kochanowskiego. Zaprezentowała swe prace z zakresu grafiki komputerowej i odpowiadała na zadawane pytania. Potwierdziła w późniejszej korespondencji, że w jej mieście nie ma organizacji polonijnej, jako takiej. Ale jest polski kościół i są ludzie polskiego pochodzenia, którzy spotykają się w nim na nabożeństwach. Okazuje się teraz, że nowy ksiądz podjął starania, aby wzajemne kontakty tych osób polegały nie tylko na uczestnictwie w obrzędach religijnych w obrębie świątyni.

Oto co Krystyna napisała m.in. w swym ostatnim liście:

Od roku w kościele, do którego chodzimy, mamy nowego księdza Michalika. Stara się pozyskiwać do współdziałania podobne jak on osoby polskiego pochodzenia. Parę miesięcy temu ukazało się w kościelnym biuletynie ogłoszenie, że ma się odbyć spotkanie członków polskiego stowarzyszenia.

Poszłam na nie. Zastałam osiem czy dziewięć osób. Okazało się, że byli to członkowie Zarządu. Dyskutowali o wielu sprawach, głównie o zamierzeniach i przedsięwzięciach na nadchodzący okres czasu. I zaproponowali mi zapisanie się do swej organizacji, w której opłata członkowska wynosi 25 dolarów rocznie, czyli niewiele.

Wzajemne komunikowanie się członków nie zawsze jest tu bezpośrednie. Kiedy i w której restauracji ma się odbyć spotkanie opłatkowe, odpowiednio wcześniej jest to ogłaszane w internecie.

W podobny sposób są organizowane spotkania z okazji Wielkiejnocy i Wszystkich Świętych. W tym drugim przypadku członkowie organizacji gromadzą się na polskim cmentarzu, w dzielnicy, w której żyło wielu Polaków. Jeden z obecnych przypomina postać zmarłego, ewentualnie też jego przodków, za co otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 150 dolarów. Mnie się zwyczaj pobierania za to należności nie podoba, mimo, że chodzi o sumę raczej symboliczną.

Zebranie, o jakim napisałam, odbyło się w jednym z pomieszczeń budynku parafialnego. Stały tam wielkie kufry wypełnione różnego rodzaju strojami, roboczymi i odświętnymi, jakich używali polscy przodkowie dzisiejszych członków tej organizacji przykościelnej. Rzeczy te przeznaczone są do urządzenia stałej wystawy w przygotowywanych gablotach, a sama ekspozycja ma stanowić jeden z czynników integrujących.

Dodam, że ci co stanowią Komitet, mają przeważnie po ponad siedemdziesiąt lat. A polskie tradycje, o których lubią rozprawiać, znają już tylko z opowiadań swych przodków, którzy do Stanów Zjednoczonych przybyli przed drugą wojną światową lub jeszcze wcześniej. Starają się oni pozyskać do swego grona ludzi młodych, co jednak nie okazuje się łatwe.

Na załączonym zdjęciu z lat 50 ub. stulecia - autorka powyższego opisu, Krystyna Makowska-Leppek. Widzimy ją tu jako absolwentkę starachowickiego I LO. Obok niej stoją Tadeusz Anielski i Zygmunt Roszkowski.

Aleksander Pawelec

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do