
Chętnych na węgiel nie brakuje, ale są problemy z jego dostępnością - nie ukrywa Marek Wojtas, wójt gminy Pawłów.
Wbrew powszechnym informacjom w telewizji ogólnopolskiej, węgla w kopalniach nie ma. O problemach ze zdobyciem surowca mówił na sesji Rady Gminy Pawłów wójt Marek Wojtas. -
- Zapotrzebowanie z naszej gminy jest na ok. 900 ton węgla. Do tej pory dostaliśmy 252 tony (229 orzech i kostka, 23 tony groszek), choć umowa z Polska Grupą Górniczą opiewa na 510 ton na ten rok. Szanse na otrzymanie takiej ilości w 2022 roku są znikome - mówił 29 grudnia M. Wojtas dodając, że samochody z gm. Pawłów jeżdżą do kopalni i czekają po kilka dni lub wracają z niczym. - Nie miałem do tej pory do czynienia z kopalniami, załatwić tam coś nie jest łatwo a takiego bałaganu nikt nie chciałby zaznać.
Na 4371 wniosków o dodatek węglowy rozpatrzono 4139 w gm. Pawłów. 239 wniosków jest nierozpatrzonych, gdyż zostały później złożone lub dotyczą tzw. podwójnych gospodarstw i problematyczne jest przyznanie należnej kwoty 3.000 zł. Do tej pory wypłacono ok. 7,7 mln zł.
- W gminie prowadzimy sprzedaż węgla, ale jest z tym kłopot, bo go po prostu nie ma - przyznaje wójt Wojtas. - To co przywozimy, to jest dobry polski węgiel, dobrze się pali, mało popiołu. Chętni na ten węgiel są, choć początkowo ludzie bali się, że to będzie węgiel z zagranicy. Były też problemy z rozpatrywaniem wniosków o dodatek węglowy. Ale przyjęliśmy zasadę, że wnioski rozpatrujemy według kolejności składania. Nie ma wniosków poza kolejnością, że ktoś jest w gorszej sytuacji. Druga zasada - to sprzedajemy węgiel, który mamy. Jeśli fizycznie jest na placu, wtedy dzwonimy do mieszkańców, dokonują płatności i jadą po węgiel. Cena za tonę to 1.791 zł. Nie obejmuje ona kosztów transportu (ok. 30-50 zł) do gospodarstwa. Mamy na terenie gminy cztery składy (Pawłów, Grabków, Tarczek), nie ma żadnego na północy gminy i to jest problem, bo więcej ludzi chciałoby kupić węgiel w Pawłowie.
Jak dodaje wójt ponoć ceny węgla idą w dół, na składach są już po 1.900 zł.
- Jeśli aura będzie łaskawa, cena może zejść do 1.500 zł za tonę i nikt od nas za 1.800 zł nie kupi a też nie będziemy mieli z nim co zrobić, bo gminne placówki (poza szkołą w Łomnie) nie są opalane węglem - dodaje wójt.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie