Trzy dni, pięć drogowych zdarzeń. To nie były udane mikołajki dla kierowców

Niektórym nawet pandemia koronawirusa, nie jest w stanie przeszkodzić w tym by znajdując się w stanie nietrzeźwości wsiąść za kółko i wyruszyć w drogę. Przykład? Jak poinformował sierż.szt. Paweł Kusiak, podczas drugiego weekendu grudnia, na terenie powiatu starachowickiego zatrzymano pijanych kierujących. Jakby tego było mało, lokalni funkcjonariusze odnotowali przykre w skutkach zdarzenia. Jakie?

- Na drogach powiatu starachowickiego przez minione dni doszło do 5 zdarzeń, w tym czterech kolizji i jednego wypadku - tłumaczył sierż.szt. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Najbardziej niebezpiecznie było na terenie gminy Pawłów. W sobotni (5 grudnia) wieczór, 53-letni pieszy wszedł pod jadącego seata, którym kierowała 46-latka. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.

- W czasie trzech dni policjanci zatrzymali do kontroli czworo kierowców, którzy przekroczyli dopuszczalną prędkość powyżej 50 km/h w obszarze zabudowanym. Rekordzista poruszał się z prędkością 124 km/h w miejscu gdzie prędkość maksymalna to 50 km/h. Wszystkim zostały zatrzymane prawa jazdy na okres trzech miesięcy. Również w tym samym czasie czterech kierowców wsiadło za kierownice na podwójnym gazie. W jednym przypadku kierujący samochodem osobowym, który został zatrzymany w związku z przekroczeniem prędkości miał ponad pół promila alkoholu w organizmie – tłumaczył rzecznik Kusiak.

Mundurowi ze starachowickiej KPP, ponownie m.in. za pośrednictwem lokalnych mediów apelują o przestrzeganie przepisów oraz dbanie o bezpieczeństwo własne i innych uczestników ruchu. - W razie sytuacji, które mogą spowodować zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, warto niezwłoczne poinformowanie o tym policję np. dzwoniąc na numer alarmowy – podkreślają stróże prawa.