Pechowy początek maja. Filip Anduła przywrócił nadzieję

Trzy "oczka" - taka różnica dzieliła ekipę Staru Starachowice nad Wierną Małogoszcz. W sobotnim spotkaniu 30. kolejki IV ligi świętokrzyskiej, podopieczni trenera Arkadiusza Bilskiego doznali trzeciej, kolejnej porażki z rzędu. Na stadionie przy ul. Szkolnej przegrali 2:4.

Starachowiczanie kilka dni wcześniej mierzyli się w meczu wyjazdowym z liderem tabeli, Czarnymi Połaniec. Drużyna z miasta nad Kamienną, która o punkty walczyła w okrojonym zestawieniu personalnym uległa rywalowi 0:4. W minioną środę, Star nie sprostał ostrowieckiemu KSZO 1929 i pożegnał się z rozgrywkami piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu. W sobotę, gospodarze mieli zrehabilitować się za stratę punktów, jednak zadanie okazało się zbyt trudne do wykonania.

Zaczęło się od straty dwóch bramek. Tomasza Mazura już na początku pojedynku pokonał Michał Bała. W 23. minucie goście prowadzili różnicą dwóch trafień. Tym razem na listę strzelców wpisał się Hubert Sielecki. Ekipa z miasta nad Kamienną straty zaczęła odrabiać dopiero w końcówce pierwszej odsłony. Ofensywny pomocnik zielono-czarnych Filip Anduła trafił do siatki i zrobiło się już tylko 1:2. Wszystko wskazywało na to, że po druga odsłona spotkania należeć będzie do miejscowych, którzy musieli gonić wynik.

Niestety sztuka ta im się nie powiodła. W ciągu ostatnich 11 minut działo się wiele. Najpierw Mateusz Rejowski podwyższył rezultat na 3:1, by po kilku chwilach zrobiło się tylko 2:3. Spora w tym zasługa byłego króla strzelców świętokrzyskiej klasy okręgowej Mariusza Fabjańskiego. Snajper Staru przywrócił nadzieję. Ta zgasła jednak w 89. minucie, kiedy ponownie na listę strzelców wpisał się Rejowski.

IV liga świętokrzyska
30. kolejka (8 maja)
STAR STARACHOWICE – WIERNA MAŁOGOSZCZ 2:4 (1:2)
0:1 Michał Bała (4), 0:2 Hubert Sielecki (23), 1:2 Filip Anduła (45), 1:3 Mateusz Rejowski (79), 2:3 Mariusz Fabjański (85), 2:4 Mateusz Rejowski (89)
Sędziował: Michał Cieślak (Kielce)