
Zdawaliśmy sobie sprawę z powagi sytuacji. Byliśmy po okresie przygotowawczym i czekaliśmy z utęsknieniem na pierwszy gwizdek arbitra. Stało się inaczej. Na razie nie wiemy, kiedy ponownie będziemy mogli pojawić się na murawie. Trudno przewidzieć co stanie się za tydzień, dwa czy miesiąc – podkreśla trener. Jak w takiej sytuacji, drużyna seniorów będąca wizytówką klubu z gminy Brody sobie radzi? Podobnie jak wiele firm i przedsiębiorstw, komunikacja z zawodnikami odbywa się za pomocą mediów społecznościowych. - Korzystamy najczęściej z narzędzi Facebooka. Do porozumiewania się między sobą służy nam messenger. Utworzyliśmy grupę, której członkowie są w stałym kontakcie. Piszemy do siebie, przedstawimy wytyczne – dodaje Dynarek.
Podobnie jak w większości klubów piłkarskich w regionie, zawodnicy trenują indywidualnie. - Staramy się robić wszystko, by podtrzymać dyspozycję z zimowego okresu przygotowawczego. Nie odchodzimy od standarów. Poszczególni gracze otrzymali wykaz ćwiczeń, które starają się realizować na bieżąco. Na tyle, na ile oczywiście pozwala czas i miejsce – wyjaśnił szkoleniowiec Kamiennej.
Każdy z graczy otrzymał indywidualny plan zajęć, którego oczywiście się trzymamy – zaznaczył szkoleniowiec Arki, który na co dzień reprezentuje również barwy IV-ligowej Łysicy Bodzentyn. - Wszyscy mamy nadzieję, że pandemia koronawirusa zakończy się i wreszcie będziemy mogli robić to co kochamy najbardziej – zakończył trener GKS-u.
Jak przygotowują się zespoły? O tym przeczytacie w najbliższym wydaniu TYGODNIK-a. Zapraszamy do kiosków i dobrych punktów sprzedaży 6 kwietnia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie