Reklama

To nie był czad. Tylko co?

Tragedia na terenie gminy Brody. W sobotę, 27 stycznia, starachowiccy strażacy, a także funkcjonariusze policji, po wejściu do prywatnego mieszkania w Dziurowie, znaleźli zwłoki mężczyzny. Co stało się za zamkniętymi drzwiami i dlaczego życia 65-latka, nie udało się uratować? Okoliczności zdarzenia, wyjaśniają stróże prawa.



W sobotni wieczór, ok. godz. 19.20, do stanowiska kierowania dotarła informacja o osobie poszkodowanej, która może znajdować się w jednym z domów przy ul. Warszawka, w Dziurowie - mówił Marcin Nyga, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. - W tej sytuacji, byliśmy służbą pomocniczą. Na miejscu zdarzenia, byli policjanci, którzy koordynowali działania – dodał nasz rozmówca. Ratownicy, po wejściu do mieszkania ujawnili zwłoki 65-letniego mieszkańca gminy Brody. Co mogło przyczynić się do śmierci mężczyzny?

Odpowiedź na tak postawione pytanie, z pewnością znają funkcjonariusze policji – zaznaczył rzecznik KP PSP. Strażacy wstępnie wykluczyli, by przyczyną tragedii było zatrucie tlenkiem węgla. - Poszczególne pomieszczenia zostały skontrolowane pod kątem obecności i stężenia czadu. Urządzenie nie wykazało nic niepokojącego – podkreślił M. Nyga.




 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do