Reklama

chemicznym środkiem pryskane są obrzeża trawników

Głównie psy, ale też koty i dzieci cierpią po opryskach chwasto- i owadobójczych na osiedlach mieszkaniowych w Starachowicach - alarmują Czytelnicy. Dlaczego, kto i jak wypełnia te usługi?

Z prośbą o interwencję zwróciła się mieszkanka ul. Glinianej, ale problem dotyczy również okolic ul. Kościelnej, 8 Maja i innych ulic na terenach administrowanych przez Starachowicką Spółdzielnię Mieszkaniową. Rzecz dotyczy oprysków - zdaniem Czytelników - chemicznym środkiem pryskane są obrzeża trawników, by chodniki nie zarastały zielskiem. Ma to być bardzo szkodliwe dla zwierząt i ludzi. 

- Ponoć ręczne usuwanie chwastów jest drogie, dlatego spółdzielnia zleca to firmie zewnętrznej i środkami chemicznymi robią opryski, po których zwierzęta bardzo chorują. Mój pies już drugi raz wylądował w klinice weterynaryjnej. Po pierwsze nikt o tym nie uprzedza, po drugie powinno być to robione w nocy, a nie w dzień. Leczenie psa po kontakcie z chemią jest bardzo kosztowne. Nie ma też pewności czy pies z tego wyjdzie. Wydatki to jedno, ale pies to członek naszej rodziny. Mam w nosie starty finansowe, ale dzieci będą cierpiały, gdyby coś się stało psu. To są typowo gastryczne objawy, krwawa biegunka, wymioty, po tym są uszkodzenia narządów wewnętrznych. W ub. roku kilku moich znajomych miało podobną sytuację... Co roku tak bezkarnie będą truć zwierzęta? - pyta kobieta dodając, że to szkodliwe też dla ludzi. Inny przypadek zgłosiła mieszkanka okolic Al. Armii Krajowej. Tam ponoć, na skutek oprysków doszło do nieodwracalnego uszkodzenia wątroby u 4-letniej suczki rasy labrador, czego pies nie przeżył. Nie pomogła interwencja u lekarza weterynarii.- U psa doszło do uszkodzenia wątroby, co mogły spowodować środki chemiczne, ale to mogłyby potwierdzić jedynie badanie toksykologiczne w laboratorium - mówi Stanisław Michalak, lekarz weterynarii z Kunowa, u którego właściciel suki szukał pomocy. Obywatelski eksperyment

Właściciele czworonogów, którzy interweniowali w tej sprawie przeprowadzili nawet eksperyment dotyczący rzekomo stosowanych specyfików. 

- Dowiedzieliśmy się, że ponoć to nie jest żadna chemia, tylko roztwór soli z octem. Zrobiłam osobiście taki preparat. Po pierwsze za nic sól nie chciała się rozpuścić w occie. Co ciekawe po spryskaniu tym obrzeży trawników, nie zostały żółte, tak jak to jest po preparatach stosowanych przez ekipy spółdzielni - opowiada inna Czytelniczka.     

Okiem weterynarza

Zdaniem Dariusza Białonia, lekarza weterynarii, środki chemiczne są groźne dla zwierząt, gdyż działają bezpośrednio na ich układ oddechowy.

- Pies oddycha na wysokości nóg człowieka a te opary zalegają bardzo nisko, to w naturalny sposób uszkadza drogi oddechowe. Mogą też być inne objawy, jak łzawienie oczu, wyciek z nosa. Dużo groźniejsze jest polizanie takiego przez psa, co może powodować niestrawność, biegunkę, wymioty, włączenie z uszkodzeniem narządów wewnętrznych (nerek, wątroby). Udowodnić to jest jednak bardzo trudno. Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. Te substancje, choć dopuszczone do użytku są szkodliwe (nieobojętne dla zdrowia), dlatego nie można się z nimi obchodzić w sposób niefrasobliwy. Przede wszystkim należy strony zainteresowane informować o opryskach sugerując okres karencji np. jeden dzień nie wyprowadzać w miejscach oprysków czworonogów. Skoro ktoś to robi w maseczce, to na pewno nie jest obojętne dla zdrowia. Wszystkie chemikalia wymagają karencji, zalecane jest unikanie kontaktu z opryskiem.      

Okiem Spółdzielni 

Marek Skiba, prezes Zarządu SSM w Starachowicach przyznaje, że prowadzone są w osiedlach opryski chwasto- i owadobójcze systematycznie i cyklicznie. Prace te wykonują na zlecenie Spółdzielni dwie specjalistyczne firmy.

- Zgodnie z zawartą umową prace te są wykonywane ogólnodostępnymi środkami na rynku. Jesteśmy informowani o tym, kiedy i gdzie te prace są wykonywane. Faktycznie nie przekazujemy tych informacji mieszkańcom, być może trzeba to rozważyć na przyszłość, skoro dochodzi do takich sytuacji. Ale widać, kiedy te opryski są robione, bo nikt nie robi tego potajemnie pod osłoną nocy, co również wynika ze specyfiki prowadzonych prac. Nie chce dyskutować na temat szkodliwości preparatów, bo na pewno nie są to jakieś zabójcze środki, skoro są dopuszczone do stosowania. A jeśli już doszło do jakichś przykrych w skutkach zdarzeń, zarówno my i jak również firmy, które się tym zajmują są ubezpieczone i można ubiegać się o odszkodowanie - dodaje.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Bezmyślność - niezalogowany 2023-07-18 08:20:55

    Należy założyć panu prezesowi sprawę w sądzie to może ruszy się ze swojego fotela i zacznie myśleć . To nie dotyczy tylko zwierząt ale też dzieci , które chodzą po trawnikach, czasem zrywają trawę . Bezmyślność SSM przeraża.. Najgorsze, że prezes nie wierzy w relacje mieszkańców i szuka wykrętów. Pewnie wiele takich przypadków nie jest zgłaszana , bo może ludzie nie kojarzą ich z opryskami..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    SSM - niezalogowany 2023-07-18 08:25:01

    Środki chemiczne są dostępne od lat a mimo to ze względów bezpieczeństwa wykonywano te prace ręcznie. Teraz ktoś chce zaoszczędzić pieniądze kosztem zdrowia ludzi i zwierząt...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marzycielka - niezalogowany 2023-07-18 12:24:25

    Według pana prezesa mieszkańcy powinni stać codziennie od rana do wieczora w oknie i śledzić co się dzieje wokół trawników? Przykro mi - chodzę do pracy.... Obowiązkiem firmy jest powiadomić o opryskach. Poza tym w jaki sposób wycenić stratę czworonożnego przyjaciela? Może pan prezes to umie ja nie. Są straty których nie można wycenić....A co jak się zatruje dziecko? Panie prezesie może pora pomyśleć o mieszkańcach a nie tylko o swojej wygodzie?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do