
Na to, co wydarzyło się przed rokiem 40-letni pan Robert dziś patrzy jak na zły sen, którego nie było. Nie sposób jednak zapomnieć o tym, że cudem uszedł z życiem a skutki zdrowotne odczuwa do dziś. Jest przekonany, że to wszystko, czego doświadczył jest pokłosiem szczepionki, której odczynów niepożądanych powinien być świadomy. Niestety nie przewidział konsekwencji i jak mówi - czuje się oszukany!
40-letni pan Robert to mężczyzna w sile wieku, pełen wigoru i energii, aktywny fizycznie, wysportowany. W ogóle nie chorował, grał w piłkę nożną hobbistycznie, nie skarżył się nigdy na jakiekolwiek dolegliwości. Praca, którą wykonywał, wyjazdy zagraniczne, stały kontakt z różnymi ludźmi powodowały, że posiadanie certyfikatu covidowego stało się w pewnym momencie koniecznością. 6 sierpnia 2021 roku pacjent przyjął jednodawkowy preparat szczepionki przeciwko Covid-19. Choć do końca nie był przekonany co do słuszności tego kroku, myślał o swoim i innych bezpieczeństwie. Zresztą - jak mówi - do głowy mu nie przyszło, że wydarzy się coś złego, co pozostawi trwały ślad na przyszłość. Niestety, jest przekonany, że nieomal nie przepłacił tego życiem....
Cud, że przeżył
- Zaraz po szczepieniu niby było wszystko ok - opowiada pan Robert, jak zaczęły się jego zdrowotne problemy. - Pamiętam dokładnie, był 16 sierpnia, dziesięć dni po szczepieniu, obudziła mnie w nocy burza, ale nie to mnie zaniepokoiło. Poczułem w klatce piersiowej dziwne pieczenie. Pomyślałam, że to zgaga, nie kojarzyłem to z niczym. Przysnąłem. Kiedy znowu się przebudziłem, pieczenie się nasiliło, oblały mnie zimne poty, czułem się coraz gorzej. Wziąłem prysznic, ale w trakcie pojawiły się wymioty. Wtedy jeszcze nie myślałem, że to zawał, ale przestraszyłem się. Pojechałem na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Tam bagatelizowano początkowo mój przypadek, położyli mnie na tzw. "erce". Podpięli do EKG, które wykazało zawał serca. Byłem w szoku, lekarze też nie zdawali sobie z tego sprawy. Tętno spadło poniżej 30. Miałem wrażenie, że umieram. Pobrali mi krew - wyniki nie były dobre. Zostałem przewieziony karetką na sygnale do sąsiedniego szpitala na kardiologię, gdzie przeszedłem zabieg koronarografii (zabieg diagnostyczny, który ma na celu uwidocznienie tętnic wieńcowych, tj. tętnic doprowadzających krew do serca). Wprowadzono mi stent rozszerzający żyłę. Doszło do zakrzepu. Kiedy zapytałem lekarza, kiedy wyjdę ze szpitala, odpowiedział szczerze, że "nie wie, czy w ogóle wyjdę".
Coraz gorzej
Sytuacja została względnie opanowana. Była środa, kiedy pan Robert był planowany do wypisu na piątek. Niestety, jego stan po raz kolejny się pogorszył... - W środę poczułem silny ból w nodze. Choć nie należę do mięczaków, łzy same leciały mi z oczu. Miałem wrażenie, jakby ustało mi krążenie w nodze, ból nie ustawał. Zrobiono mi USG dopplera, które wykazało, że doszło do zakrzepicy w łydce i w okolicy pachwiny. Sytuacja była na tyle dramatyczna, że groziła mi amputacja nogi. Nie mogłem uwierzyć w to, co się dzieje ze mną - dodaje pan Robert. - Kolejny transport na sygnale do kolejnego szpitala, gdzie zostałem przyjęty na chirurgię. Pierwszy raz zasugerowałem tam, że to wszystko może być po szczepieniu, ale nikt nie dawał wiary. Kiedy udrożniono żyły, zaczęły się problemy z oddychaniem. Prześwietlenie płuc nic nie wykazało, ale ja kompletnie opadłem z sił. Zabrali mnie na tomograf, który wykazał, że to rozległa zakrzepica płuc. Zaczęła się walka z zakrzepicą. Tydzień leżałem, jak warzywo - bezsilny. Badania krwi były fatalne, płytki krwi spadły na tyle, że groziło mi leczenie onkologiczne.
Poszczepienne skutki?
W sumie pan Robert spędził w szpitalu blisko trzy tygodnie. Jak twierdzą lekarze, tylko dzięki temu, że miał silny, zdrowy organizm, wyszedł z tego względnie obroną ręką i obronił się przed najgorszym. Ale skutki zdrowotne odczuwa do dziś.- Swoje wątpliwości zgłosiłem lekarzowi, który zgłosił mój przypadek do Sanepidu jako Niepożądane Odczyny Poszczepienne. W moim imieniu prawnik wystąpił do producenta szczepionki opisując mój przypadek. Została przekazana również cała dokumentacja medyczna na potwierdzenie tego, ale po jej analizie nie znaleziono podstaw do przyjęcia odpowiedzialności cywilnej za wskazane tam schorzenia a co za tym idzie brak podstaw do wypłaty odszkodowania, zadośćuczynienia czy renty - mówi pan Robert.
Jak czytamy w odpowiedzi na zarzuty pana Roberta, "przyjmowanie każdego produktu leczniczego, w tym szczepionki, wiąże się z ryzykiem wystąpienia działań niepożądanych, których nie można wykluczyć. Przyjmując lek pacjent akceptuje ryzyko ich wystąpienia. Szczepionka została warunkowo dopuszczona do obrotu przez Komisję Europejską, na podstawie mniej obszernych badań klinicznych niż jest to wymagane. (...) W charakterystyce produktu leczniczego jako potencjalne działanie niepożądane zostały wskazane: zakrzepica w połączeniu z małopłytkowością. To samo schorzenie zostało wskazane w skierowanej do pacjentów ulotce jako "zakrzepy krwi, często w nietypowych miejscach w połączeniu z małą liczba płytek krwi". Także nudności zostały wskazane jako bardzo częste działanie niepożądane zarówno w charakterystyce produktu leczniczego, jak również ulotce szczepionki. (...) Zarówno pacjenci, jak i osoby przeprowadzające szczepionki byli informowani o możliwym ryzyku wystąpienia działań niepożądanych związanych z podaniem szczepionki w charakterystyce produktu leczniczego oraz ulotce dla pacjenta. Szczepionka nie jest zatem produktem niebezpiecznym czy wadliwym tylko dlatego, że ryzyko wystąpienia wskazanych działań niepożądanych ziściło się w konkretnym przypadku. Żaden podmiot zaangażowany w proces wytwarzania i dystrybucji szczepionki nie ponosi takiej odpowiedzialności za produkt"
Fundusz też umywa ręce
Jednocześnie pełnomocnik producenta zwraca uwagę na istnienie Funduszu Kompensacyjnego, z którego może być udzielane wsparcie finansowe osobom zaszczepionym, które doznały poważnych działań niepożądanych określonych szczepionek. Pan Robert przekazał całą swoją dokumentację do Funduszu Kompensacyjnego. Ten uwzględnił jego roszczenia i dokonał częściowej wypłaty odszkodowania. Kwota jest jednak niepełna, gdyż odmówiono wypłaty zadośćuczynienia, twierdząc, że pacjent nie leżał powyżej siedmiu dni na oddziale intensywnej opieki medycznej, gdzie byłoby zagrożone życie i całodobowo byłby monitorowane jego parametry życiowe. 40-latek odwołał się do sądu, ale ten nie przyznał mu racji w drodze odwoławczej.
- Wychodzi na to, że powinienem być świadomy skutków ubocznych szczepionki. Tylko przyjmując ją nie zakładałem, że zadzieje się coś złego. Przeciwnie, przekonywany wszem i wobec, zrobiłem to z myślą o ochronie siebie i swojego zdrowia, które naraziłem na szwank. Szczepionka zrobiła ze mnie inwalidę. Mam orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu umiarkowanym - mówi pan Robert. To, że żyję zawdzięczam tylko szybkiej reakcji. To cud, że tu jestem i tak się to skończyło, ale na dziewięć miesięcy byłem wyłączono zawodowo. Do tej pory przyjmuję leki przeciwzakrzepowe. A moja dotychczasowa aktywność, na pewno nie jest już taka jak była. Jestem pod ciągła opieką kardiologia, pulmonologa, do których dostać się w ramach bezpłatnej opieki graniczy z cudem. Wszystkie badania i wizyty trzeba robić prywatnie i płacić. A ja nie mogę już czekać miesiącami na kontrole...
Ewelina Jamka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szczepionka jedno dawkowa ( prawdopodobnie Johnson) jest niebezpieczna o czym pacjenci są informowani. Ponadto reakcje poszczepienne to żadna nowość , bo występują także przy szczepieniach przeciw grypie i innym chorobom. Każdy organizm reaguje inaczej i zdarzają się reakcje bardzo ciężkie także o podłożu alergicznym....
Tzw. NOPów po szczepionce na covid jest zdecydowanie więcej niż po innych preparatach. Ale ludzie sami wiedzieli na co się piszą. Ja tego preparatu nie przyjąłem i cieszę się dobrym zdrowiem.
Ja też i cała moja rodzina
Jak ktoś jest bezmozgim debilem i nie potrafi łączyć kropek to teraz placi za przyjęcie tego syfu zdrowiem a nawet zyciem.
D3bil