Reklama

Szalony mecz w Chmielniku. Joker Anduła załatwił sprawę

Takimi spotkaniami przechodzi się do historii. Takie spotkania budują również morale drużyny. Lider świętokrzyskiej klasy okręgowej przegrywał już 0:3 z Zenitem Chmielnik, by w drugiej części odwrócić losy rywalizacji i wygrać. Jednym z bohaterów sobotniej potyczki okazał się doświadczony snajper Dariusz Anduła, który dwukrotnie wpisywał się na listę strzelców.



Na dobrą sprawę, nie mogę się przyczepić do gry naszej drużyny, poza tym iż straciliśmy trzy, kuriozalne gole. Graliśmy dobrze przez całe 90 minut. Wiara była jednak w nas – powiedział po ostatnim gwizdku arbitra Arkadiusz Bilski, szkoleniowiec Staru Starachowice, który w niewiarygodnych wręcz okolicznościach, najpierw zdołał doprowadzić do remisu, w końcówce zadać jak się później okazało decydujący cios. Goście do szatni schodzili przegrywając 1:3. To co wydarzyło się w drugiej odsłonie, z pewnością na stałe zapisze się w historii świętokrzyskiego futbolu. Ekipa z miasta nad Kamienną wykazała się ambicją i zaciętością. W nagrodę wracała do Starachowic z dorobkiem 3 punktów.

Paradoks polega na tym, że nawet kiedy przegrywaliśmy różnicą trzech bramek byłem spokojny o wynik meczu. Wierzyłem w to, że jesteśmy w stanie odmienić losy potyczki. Kiedy przegrywa się 0:3, niektóre zespoły tracą wiarę w to, by grać dalej do końca. W naszym przypadku stało się zupełnie inaczej. Nie tylko ja, ale również cała drużyna była przekonana o tym, że jesteśmy w stanie zrobić coś, czego na pewno nie spodziewał się rywal. Takie symptomy widać było zarówno w przerwie, jak i na boisku w drugiej połowie. Popełniliśmy trzy błędy, które skutkowały trafieniami – zaznaczył szkoleniowiec lidera świętokrzyskiej klasy okręgowej.




Nadzieje przywrócił Jakub Kania. Swoją cegiełkę dołożyli kolejno Artur Kidoń, a także Dariusz Anduła, który na murawie pojawił się po zmianie stron, zastępując Bartosza Szydłowskiego.

"Andzia" razy dwa




Dla nas wszystkich to był egzamin dojrzałości, który został zdany doskonale. Zareagowaliśmy bardzo dobrze. Z mentalnego punktu widzenia, istotne znaczenie miała bramka zdobyta jeszcze w pierwszej części. Dała pozytywnego kopa. Byliśmy drużyną, która przeważała praktycznie w każdym elemencie futbolowego rzemiosła. Zasłużyliśmy na pełną pulę. To było bodźcem do efektywniejszej pracy na murawie – podkreślił trener Bilski. Zdaniem byłego coacha Juventy, Łysicy Bodzentyn czy Spartakusa Daleszyce, mecz z Zenitem to lekcja, z jakiej trzeba jak najszybciej wyciągnąć odpowiednie wnioski.


Liczę na to, że wygrana w Chmielniku, a bardziej jej okoliczności będą bodźcem do tego, jak powinniśmy radzić sobie od pierwszego gwizdka. Traciliśmy gole, ale dobrze graliśmy w piłkę – zaznaczył trener Bilski, który chwalił postawę doświadczonego napastnika. – Dariusza Anduły kibicom futbolu z regionu nie trzeba zbytnio przedstawiać. Znamy go doskonale. Współpracowałem z nim w innych klubach. Na pewno każdy zna jego wartość. Szkoda, że jeszcze do niedawna nie mogliśmy korzystać z jego usług. Zawsze kiedy pojawia się na murawie, obrońcy drużyn przeciwnych mają prawo się go obawiać. Uraz, którego doznał podczas zimowego okresu przygotowawczego z pewnością nie pomógł mu w tym, by dojść do optymalnej formy. Czas pracuje jednak na jego korzyść. Poprzedni mecz również zaczynał na ławce rezerwowych, ale kiedy znalazł się na boisku był aktywny. W przyszłości musimy dozować jego obecność na murawie. Wiemy ile znaczy dla Staru – mówił nasz rozmówca.




Mecz z Zenitem okiem sternika klubu
EMIL KRZEMIŃSKI, PREZES STARU STARACHOWICE: - Taką drużynę jak w II połowie meczu z Zenitem Chmielnik chcemy oglądać zawsze. Taka sytuacja pozwala określać charakter drużyny. Po drodze na mecz, doszło do awarii autokaru. Na miejsce przyjechaliśmy spóźnieni. Po 20 minutach przegrywaliśmy 0:3. Druga połowa to wiara i walka, która przynosi efekt. Serdecznie dziękuję drużynie za wygraną. Przegrywamy razem i wygrywamy razem.

Klasa okręgowa
*22. kolejka (27 kwietnia)
ZENIT CHMIELNIK – STAR STARACHOWICE 3:4 (3:1)
3:1 Jakub Kania (42), 3:2 Artur Kidoń (58), 3:3 Dariusz Anduła (63), 3:4 Dariusz Anduła (75)
Sędziował: Jakub Chrzanowski (Skarżysko)
STAR: Bzymek (46. Sieczka) – Guz, Gębura, Kania, Kosztowniak, Stachura (88. Niewczas), Wójtowicz, Gołyski, Nowocień, Kidoń, Szydłowski (46. Anduła Ż). Trener: Arkadiusz Bilski.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do