Świąteczne dekoracje sprawiają nam radość

Bożonarodzeniowe święta upłynęły jej pod znakiem styropianowych bombek, dekoracji w kieliszku czy w słoiku - teraz królują jajka pod różną postacią, zajączki, baranki i inne niesamowite kompozycje, które na pewno sprawią, że nadchodzące święta mimo całej panującej wokół sytuacji upłyną w atmosferze radości i podniosłego przeżywania Zmartwychwstania Pańskiego.
Choć istotą świąt nie są ozdobne kurczątka, wielkanocne króliczki czy jajka błyszczące cekinami, to każdy element dekoracji może sprawić nam radość i ożywić ten szczególny w roku czas. Bo jak mawiał klasyk, święta są w nas i od naszego podejścia zależy to, jak je będziemy przeżywać. By urozmaicić nieco szarą, przygnębiającą od negatywnych wiadomości rzeczywistość i nadać jej odrobinę niepowtarzalności, Diana Czuwara-Obrębska, która rękodziełem zajmuje się od czterech lat przygotowuje niepowtarzalne dekoracje na świąteczny stół.
- Pomysły same przychodzą do głowy. Cały czas chce tworzyć coś nowego, niepowtarzalnego. By tak było wykorzystuję nowe materiały i dekoracje. Na Boże Narodzenie zdobiłam bombki ze styropianu, dużo kompozycji ukryłam w kieliszku lub słoiku, co cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem i powodzeniem - nie ukrywa nasza artystka, której nie brakuje manualnych zdolności i pomysłów.
Od kilku tygodniu koncentruje się na dekoracjach wielkanocnych, które z uwagi na całą panującą wokół sytuację, nie rozchodzą się w tak zawrotnym tempie, ale mają swoich stały odbiorców. Materiałowe kwiaty w przepięknych wiosennych aranżacjach, wstążki, sznurki, kokardy, metalowe jajka, jajka - świece, jajka z koralików, ozdobne kolorowe kule, niczym malowany słonecznik w doniczce wykonany ze wstążki i ziaren kawy - wszystko to doskonale sprawdzi się na wielkanocnym stole.

Oprócz całej masy detali, które są potrzebna do wykonania, potrzeba na to czasu, bo to precyzyjna i skrupulatna robota.


Po takim czasie weszłam już do wprawy, ale jak tworzę coś nowego muszę się zastanowić i dopracować wszystko w najmniejszym szczególe. Robię to tylko w wolnym czasie, bo na co dzień zajmuję się domem, mam dwie córki, z których jedna ma dwa lata i wymaga stałej opieki - mówi mama na pełnym etacie. - Czasem wręcz usnąć nie mogę, jak coś wpadnie mi do głowy. Zaraz chcę sprawdzić, jak będzie to wyglądało w rzeczywistości, czy będzie ładne, ale i trwałe, by dłużej cieszyło oko. Teraz jest gorący czas na ozdoby i dekoracje świąteczne, ale inne dekoracje, jak np. łapacze snów, bardzo ładnie mi schodzą i wiele osób o nie pyta. Czymś takim niepowtarzalnym, można z pewnością obdarować bliską osobę...