Reklama

Stowarzyszenie "Nasze Miasto" za szanowaniem równości mieszkańców. Prezydent Marek Materek nie lub wspólnot mieszkaniowych?

O równych szansach, osiedlowych mikroinwestycjach, a przede wszystkim podejściu gminy Starachowice do wniosków wspólnot mieszkaniowych mówili w trakcie środowej konferencji prasowej przedstawiciele stowarzyszenia "Nasze Miasto". – Traktuje się nas na zasadzie: chcecie coś zrobić na osiedlu, to sięgnijcie do własnej kieszeni - stwierdził prezes organizacji pozarządowej Dariusz Grunt.

- Pierwsza kampania prezydenta Marka Materka napawała nas wielkim optymizmem. Podczas spotkania w jakim braliśmy udział padły deklaracje, iż prezydent będzie budował osiedlowe uliczki, chodniki i parkingi. Niestety przez 10 lat nie dostrzegliśmy tego. Dotyczy to głównie osiedli: Las, Majówka czy Żeromskiego. Zarządcy wspólnot stawiają pytania: dlaczego pan prezydent nie lubi wspólnot mieszkaniowych? Zastanawiamy się z czego wynika niechęć - powiedział Dariusz Grunt, prezes stowarzyszenia spółdzielców i wspólnot mieszkaniowych "Nasze Miasto", który przypomniał to co wydarzyło się podczas sesji Rady Miejskiej 28 października 2022 r.

- Był wówczas spór o parking przy bloku wspólnoty Żeromskiego 9. Prezydent oświadczył, iż gmina nie ma obowiązku budowania parkingów przy budynkach wielorodzinnych na terenie miasta. Byliśmy tym zaskoczeni. Oblicze osiedli dziś zmienia się dzięki działaniom podjętym przez wspólnoty, w ramach inicjatyw zielone podwórka. Wielokrotnie wspólnoty zwracały się do gminy o pomoc w naprawieniu schodów, uliczek, itp. W zamian otrzymywały wręcz aroganckie odpowiedzi: jeśli chcecie zrobić, to zróbcie to za swoje pieniądze, na koszt własny. Wspólnota jeśli nie dysponuje terenem w formie własności, nie może wydać swoich środków, gdyż może za to ponieść odpowiedzialność prawną – zaznaczył.

Jak dodał, prezes Grunt, niektórzy mieszkańcy mogą czuć się jak ludzie drugiej kategorii. - Wszyscy wiemy w jakim stanie znajduje się infrastruktura osiedlowa. Prawda jest taka, iż większość inwestycji która była realizowana, została wykonana w ramach budżetu obywatelskiego. Powstały tzw. zielone podwórka. W 2016 r. zmieniło się podejście prezydenta. Wg niego miało powstać ok. 100 miejsc parkingowych na osiedlach. Gmina buduje parkingi pod zakładami pracy, kościołami. Później zmieniła się narracja prezydenta. Mieszkańcy są zniesmaczeni taką postawą. Co innego było powiedziane w pierwszej kadencji, co innego jest teraz - stwierdził Piotr Maciąg, członek stowarzyszenia spółdzielców i wspólnot mieszkaniowych.

– Przyziemne potrzeby mieszkańców takie jak: remonty w szkołach, budowa parkingów nie zmieniły się dla mieszkańców od lat. W Starachowicach realizowane są duże inwestycje, do których stale dokładane są pieniądze. Zdajemy sobie sprawę, że na mniejsze inwestycje w budżecie niestety nie ma pieniędzy lub na nie braknie – dodał Maciąg.

Schody radnego Różyckiego

W trakcie środowej konferencji prasowej przedstawiciele stowarzyszenia przypomnieli o inwestycji o jaką od lat zabiega radny Rady Miejskiej Krzysztof Różycki.

- To słynne schody radnego Różyckiego. Są przykładem na to, jak prezydent traktuje swoich radnych i zabiega o ich względy. Od 2013 r. radny zabiega o wyremontowanie schodów. W budżecie na 2024 r. znajduje się na ten cel 100 tys. zł. Faktyczna wycena naprawy schodów to ok. 400 tys. zł. Prawdopodobnie zabraknie więc 300 tys. zł, by ta inwestycja została zrealizowana. Po ogłoszeniu przetargu, kwota ta pewnie będzie jeszcze wyższa – zaznaczył Grunt.

Na uwagi stowarzyszenia odpowiedział gospodarz miasta nad Kamienną. - W ostatnich latach gmina nie miała możliwości pozyskania zewnętrznych środków finansowych na kompleksowe zagospodarowanie osiedli na których zlokalizowane są wspólnoty mieszkaniowe. Na pozyskanie środków liczymy w nowej perspektywie unijnej, która właśnie rusza. I o takie środki będziemy się starać. W ostatnich latach wprowadziliśmy w życie programy, które umożliwiają wspólnotom realizacje wspólnie z miastem mikroinwestycji. Program Inicjatyw Lokalnych i Program Starachowickie Podwórka cieszą się sporym zainteresowaniem, co potwierdza liczba zrealizowanych w ostatnich latach inwestycji – tłumaczył Materek, jednocześnie dziękując mieszkańcom wspólnot za to, że w ostatnich latach dzięki współpracy powstało wiele nowych miejsc postojowych.

- Wcześniej wspólnoty takich szans nie miały. Zmieniliśmy to. Czy można było zrobić coś więcej i szybciej? Tak. Rezygnując z realizacji inwestycji na które mieszkańcy Starachowic czekali często po kilkadziesiąt lat. Dlaczego zdecydowaliśmy się na realizację inwestycji takich jak zagospodarowanie zalewu Lubianka czy Pasternik? Zagospodarowanie Parku Miejskiego czy otoczenia dawnych dworców kolejowych Starachowice Wschodnie czy Zachodnie? Dlatego, że udało nam pozyskać środki zewnętrzne na ten cel, często sięgające 85 - 95% wartości zadania. Gdyby taka możliwość istniała w przypadku zagospodarowania osiedli wspólnot już byśmy te inwestycje zrealizowali. Musząc wybierać kolejność inwestycji zdecydowałem o realizacji w pierwszej kolejności inwestycji na które mamy szansę pozyskać duże dofinansowania a odkładać w czasie realizację inwestycji na które w danym momencie nie są dostępne zewnętrzne środki finansowe. Dzięki takiej metodologii działania miasto jest liderem w pozyskiwaniu środków zewnętrznych i ilości realizowanych inwestycji. Mogę obiecać, że to się nie zmieni a w nowej kadencji samorządu zadbamy o osiedla starając się o zewnętrzne środki finansowe na ten cel – zaznaczył prezydent.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do