Reklama

Starachowicka "perełka" zamknięta na cztery spusty!

8. Legenda Stara za nami. O ile imprezę należy zaliczyć do udanych, to u niektórych uczestników pozostał poważny niesmak... Czego dotyczył?

- Po raz kolejny miałem możliwość uczestniczenia w imprezie. Jednak z przykrością muszę stwierdzić, że kolejny rok z rzędu organizatorzy popełniają ten sam błąd. Nie chwalą się tym, co mamy najcenniejsze! Przecież impreza ta służy m.in. promowania Starachowic, Muzeum Wielkiego Pieca i zabytków, jakie tu posiadamy. Niewątpliwym powodem do dumy są dwa samochody: Star 266, który jeździł w rajdzie Paryż Dakar, oraz papamobile, którym podróżował papież. To są nasze perełki! O ile pierwszy z samochodów stał na honorowym miejscu, o tyle drugi - papieski Star stał zamknięty na głucho w hangarze! Na środku placu natomiast wspaniale prezentował się... kielecki papamobile! Każdy fotografował się i oglądał nie nasz, a kielecki samochód! Nasz stał zamknięty na cztery spusty i dopiero interwencja uczestnika imprezy spowodowała, że namiot, w którym stoi przecież jeszcze kilka naszych samochodów, został otwarty - mówi starachowiczanin.

Co na ten temat mają do powiedzenia organizatorzy?

- Organizatorem Zlotu Legenda STARa jest Powiat Starachowicki. Impreza służy promowaniu Powiatu, w tym także Muzeum Przyrody i Techniki. Promocja ta w tym roku miała miejsce nie tylko podczas zlotowego spotkania w Muzeum, ale także podczas spotkań z Konwojami STARa w Toruniu, Zgierzu, Piotrkowie Trybunalskim i Sandomierzu - mówi Dariusz Dąbrowski, wicestarosta powiatu starachowickiego. - Wszędzie tam ustawialiśmy specjalne tablice informujące o historii, produkcji samochodów marki STAR i zabytkowych pojazdach będących w posiadaniu muzeum. Opowiadaliśmy również o tym jakie pojazdy można u nas zobaczyć. W spotkaniach z Konwojami STARa uczestniczyło łącznie kilka tysięcy osób. Była to więc znakomita promocja.

Zgodnie ze scenariuszem imprezy, na miejscu zaprezentowano dwa pojazdy uczestniczące w Rajdzie Paryż – Dakar w 1988 r: STARa 266 i Jelcza S442 Rally, które stanęły obok siebie po raz pierwszy po 34 latach.

Tyle o roli organizatora. Inną rzeczą jest udostępnianie wystaw muzealnych, gdyż za te działania odpowiada partner zlotu, którym jest Muzeum.  Z przykrością potwierdzamy, że nie wszystkie wystawy stałe i czasowe zostały udostępnione uczestnikom i publiczności podczas pobytu zlotu w Muzeum. Organizator – Powiat Starachowicki ustalał z dyrekcją Muzeum, iż wystawy dotyczące motoryzacji zostaną udostępnione podczas zlotu. Tak się jednak nie stało, albo stało się z opóźnieniem. Od dyrekcji oczekujemy wyjaśnień w tej sprawie - powiedział wicestarosta.

 Tak sprawę przedstawia dyrekcja Muzeum

- Muzeum Przyrody i Techniki w Starachowicach jest czynnym uczestnikiem i współorganizatorem Zlotu Legenda STARa od jego pierwszej edycji - mówi Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum. - Nie tylko udostępniamy przestrzeń muzealną dla uczestników zlotu, ale również udostępniamy wystawy dla chętnych (...) Od pierwszej edycji Legendy STARa nasze zabytkowe pojazdy uczestniczą czynnie w imprezie. W tym roku również Star 266R prowadził kolumnę pojazdów z Mirca do Starachowic. Biorąc powyższe pod uwagę trudno zgodzić się ze stwierdzeniem, że Muzeum nie uczestniczy w promowaniu marki Star czy samych Starachowic. Takie twierdzenia są nieprawdziwe i krzywdzące dla placówki, która wkłada bardzo wiele starań w zachowanie dziedzictwa przemysłowego Starachowic.

 Jeśli chodzi o udostępnienie wystaw, to trzeba pamiętać, że po oficjalnym rozpoczęciu Zlotu hala samochodowa został otwarta, zgodnie z planem, a nie wskutek interwencji, zaś pozostałe wystawy można było oglądać z przewodnikiem, ponieważ tego wymagają reguły zwiedzania obiektu poprzemysłowego.

 Podsumowując, każdy kto chciał zwiedzić wystawy mógł to spokojnie uczynić. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi z głównym organizatorem Zlotu, czyli Powiatem Starachowickim, na placu Muzeum prezentowany był tylko Star 266R. Fakt, że w Zlocie wziął udział pojazd papieski odtworzony przez kieleckiego przedsiębiorcę, nie powinien nikogo oburzać biorąc pod uwagę fakt, że został on zgłoszony zgodnie z regulaminem imprezy. Podział na papamobile "starachowicki" i "kielecki" jest próbą sztucznego podsycania antagonizmów. Zupełnie niepotrzebnych, albowiem wszystkich nas łączy dziedzictwo - dodaje dyrektor muzeum.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ble, ble - niezalogowany 2022-09-07 09:13:22

    Głupie tłumaczenie dyrektora. Aż żal słuchać tych bredni..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    fan - niezalogowany 2022-09-08 09:20:33

    Przejazd tych zabytkowych samochodów przez miasto jest bardzo udanym pomysłem. Z przyjemnością się ogląda.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do