
Star Starachowice w gronie ośmiu najlepszych ekip w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski. W środowe, słoneczne popołudnie drużyna trenera Arkadiusza Bilskiego pokonała na boisku przy ul. Szkolnej staszowską Pogoń 3:2. W kolejnej rundzie, rywalem zielono-czarnych będzie KSZO Ostrowiec Św. Spotkanie zapowiada się arcyciekawie.
Dlaczego KSZO? Odpowiedź na tak postawione pytanie jest banalnie prosta. Jeszcze przed rozpoczęciem środowej rywalizacji, wiadomo było jak wyglądać będzie drabinka Pucharu Polski na szczeblu Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej. Zwycięzca pary Star Starachowice/Pogoń Staszów miał zmierzyć się w ćwierćfinale z triumfatorem meczu Łysica Bodzentyn – KSZO.
- Dla nas istotniejsze są występy w IV lidze. Faktem jest, że do Starachowicach zawita zespół z Ostrowca Św. Postaramy się zaskoczyć rywala. Zobaczymy tylko w jakim składzie, przyjdzie nam zagrać – mówił Arkadiusz Bilski, szkoleniowiec Staru. Ćwierćfinał PP zostanie rozegrany 5 maja.
Popularni zielono-czarni mimo, iż po raz pierwszy zagrali w takim zestawieniu personalnym (w podstawowym składzie zabrakło m.in. Bartosza Gębury, Jakuba Nowocienia, a także Filipa Anduły), rozpoczęli spotkanie od mocnego uderzenia. W 20. minucie Mariusz Fabjański zaskoczył golkipera Pogoni i zrobiło się 1:0 dla miejscowych. Z prowadzenia, gospodarze nie cieszyli się jednak zbyt długo. Staszowianie doprowadzili do remisu, po błędzie bramkarza Tomasza Mazura.
W drugiej połowie na listę strzelców wpisywali się kolejno: ponownie Fabjański oraz Karol Kopeć. Dla drugiego z wymienionych, zawodnik występ w Pucharze Polski był przede wszystkim próbą na nowej pozycji. Były zawodnik Pelikana Łowicz jako jeden z dwójki środkowych defensorów, miał kierować poczynaniami całej formacji obronnej. I trzeba przyznać, że wywiązał się z tej roli dobrze.
– Jak Mats Hummels – pół żartem, pół serio podsumował swój występ 31-latek. Porównanie do reprezentanta Niemiec, choć nieco na wyrost, nie było przypadkowe. Kopeć podobnie zresztą jak obrońca Borussii Dortmund potrafił skutecznie rozpoczynać akcje ofensywne.
Zwycięstwo starachowickiego teamu byłoby zapewne bardziej okazałe, gdyby nie błędy bramkarza. Wspomniany Mazur w 67. minucie sprokurował rzut karny, którego chwilę później obronił. W końcówce nie był już tak skuteczny.
– Rzeczywiście Tomek, broniąc jedenastkę stanął na wysokości zadania, nie mniej jednak wcześniej popełnił błąd - powiedział trener Bilski. – Pokazaliśmy większą kulturę gry, udowadniając, że lepiej operujemy futbolówką i stwarzamy sytuacje. Na pewno grałoby nam się zdecydowanie spokojniej, gdyby wszystkie stworzone okazje udało się zamienić na trafienia. Wystąpiliśmy w mocno okrojonym składzie, bowiem na ławce rezerwowych był tylko jeden zawodnik. Najważniejsze, że pokonaliśmy kolejną przeszkodę – dodał.
Puchar Polski na szczeblu okręgu
V runda (31 marca)
STAR STARACHOWICE – POGOŃ STASZÓW 3:2 (1:1)
1:0 Mariusz Fabjański (20), 1:1 Rafał Kowalski (26), 2:1 Mariusz Fabjański (46), 3:1 Karol Kopeć (63), 3:2 Dawid Skrzek (86)
Sędziował: Jakub Moskal (Skarżysko)
STAR: Mazur - Kosztowniak, Kopeć, Borkowski, Pisarski, Nowak, Chodniewicz, Fabjański, Białczak, Płatek Ż, Marzec. Trener: Arkadiusz Bilski.
W POZOSTAŁYCH SPOTKANIACH: Neptun Końskie – ŁKS Probudex Łagów 3:4, Łysica Bodzentyn – KSZO 1929 Ostrowiec Św. 0:3, Spartakus Daleszyce – Korona II Kielce 2:2, karne 3:1, Czarni Połaniec – Naprzód Jędrzejów 2:0, GKS Nowiny – Wisła Sandomierz 1:3, Piastowianka Piaski – Hetman Włoszczowa 1:5.
MECZ PRZEŁOŻONY: Sparta Kazimierza Wielka – Granat Skarżysko-Kam.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie