
Prof. Krzysztof Szczucki, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, szefem Rządowego Centrum Legislacji i minister edukacji w rządzie premiera Mateusza Morawieckiego gościł w czwartek, 14 marca w Starachowicach, gdzie na zaproszenie środowiska Prawa i Sprawiedliwości spotkał się z mieszkańcami w Spółdzielczym Dom Kultury.
Spotkanie, które zainaugurowała Agnieszka Kuś, kandydatka na prezydenta Starachowic odbył się w ramach Akademii Wolnych Polaków.
Krzysztof Szczucki odnosząc się do kwestii sporu o praworządność poruszył sprawę Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądownictwa oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Był czas na dyskusję, rozmowę i wymianę zdań.
- Trybunał Konstytucyjny to rodzaj sądu, który rozstrzyga czy dana ustawa przyjęta przez Sejm jest zgodna z Konstytucją. TK rozstrzyga spory kompetencyjne - to kontrola hierarchiczna zgodności norm – mówił K. Szczucki. - Nie można wyobrazić sobie państwa bez TK, choć w niektórych krajach taką rolę pełni Sąd Najwyższy.
Jeśli chodzi o polską legislację w historii, były wyroki TK dobre i złe – ocenił profesor.
- Cały konflikt o TK ma początek w 2015 roku, kiedy rządziło środowisko związane z Platformą Obywatelską. Wydawało im się, że państwo polskie do nich należy. Po przegranych wyborach uznali, że był to „przypadek przy pracy”, chciano „zabetonować” różnych ludzi w różnych instytucjach, by uniemożliwić sprawowanie władzy PiS. Gdyby w TK zostali sędziwie związani ze środowiskiem PO, uniemożliwiali nawet realizację programu wyborczego. PiS ostrzegał, by nie wybierać sędziów na zapas. Po wygranych wyborach w 2015 roku podjęto działania, które zablokowały marsz na TK. W końcu ta sytuacją się ustabilizowała, ale opinia społeczna zaczęła prowadzić antykampanię dla TK podważając jego wiarygodność. Pojawiły się nawet pomysły wśród prawników, by sądy potwierdzały czy coś jest zgodny z konstytucją czy nie. Ale polska konstytucji nie dopuszcza czegoś takiego. Okazało się, że wiele opinii prawnych jest podporządkowane poglądom politycznym – mówił K. Szczucki dodając, że kolejnym przykładem bezprawnej ekspansji obecnie rządzącej partii jest próba przejęcia Banku Polskiego oraz mediów publicznych. W ten sposób próbuje się zdestabilizować państwo polskie poprzez przyjmowanie kolejnych absurdalnych ustaw.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Posypały się wszelkie kontakty i możliwości więc trzeba z nadania PiS-owskiej mafii szukać nowego koryta. Podziwiam wszystkich kandydatów ze znaczkiem PiS-u, że nie bacząc na wylewające się szambo po niezliczonych aferach nadal liczą na naiwność ludzi ...
te tłumy.... porwane wypowiedziami