
Od tragicznych informacji rozpoczął się przedświąteczny tydzień. W poniedziałek, 20 grudnia ok. godz. 15 do ratowników medycznych, strażaków, a także funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji dotarła wiadomość o zdarzeniu, do jakiego doszło na leśnym odcinku drogi pomiędzy Starachowicami, a Rzepinem. W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniosła młoda kobieta, a podróżujące z nią dziecko zostało zabrane do szpitala.
Padający od wczesnych godzin popołudniowych śnieg, a w dodatku ujemna temperatura powietrza sprawiły, że na drogach powiatu starachowickiego zrobiło się ślisko i bardzo niebezpiecznie. Do TYGODNIK-a i portalu starachowicki.eu spływały kolejne, mocno niepokojące informacje od samych kierujących. W pewnym momencie miasto zostało zakorkowane. Najgorsze dopiero nadeszło. Ok. godz. 15 na odcinku drogi wojewódzkiej nr 756, zderzyły się dwa pojazdy: osobowy oraz ciężarowy.
Jak relacjonował mł.asp. Paweł Kusiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach, za kierownicą ciężarówki siedział 33-latek. Renault podróżowali natomiast: 34-letnia kierująca i 12-latek. Doszło do zderzenia między samochodami, na skutek którego śmierć na miejscu poniosła kobieta.
– 34-latce udzielona została pomoc. Była reanimowana. Życia kobiety, która odniosła obrażenia niestety nie udało się uratować. Do placówki medycznej w Kielcach trafił natomiast nieprzytomny 12-latek – mówił rzecznik Kusiak. 33-latek z ciężarówki został przez policjantów podany badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Był trzeźwy.
Na czas prowadzonych działań droga została całkowicie zablokowana. Wyznaczono objazdy.
fot. Straż Pożarna
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W ostatnich latach na trasie Starachowice-Rzepin-Pawłów i szczególnie na trasie Styków-Dąbrowa-Pawłów- Nowa Słupia , wielokrotnie widziałem agresywną i niebezpieczną jazdę w wykonaniu kierowców samochodów ciężarowych z zestawem do przewozu kruszywa. Ścinanie zakrętów, wymuszanie pierwszeństwa przejazdu, ekstremalne wyprzedzanie wprost na zderzenie czołowe, manewry i zachowania z pogardą dla innych uczestników ruchu, w obrębie szkół, przejść dla pieszych, w terenie zabudowanym - są teraźniejszością na tych odcinkach... bo ogromny zestaw prowadzony przez ćwoka przecież jest duży, zawsze na pierwszeństwie i ogólnie może wszystko na drodze...
Mieszkam w tej okolicy i sam bardzo często jeżdżę ta trasą Potwierdzam to co piszę przedmowca Patelnie na tablicach WRA wyprzedzają na wzniesieniach i zakrętach Są to młodzi kierowcy bez mózgu Dodam że od 2004 roku jestem kierowcą kat CE i nie obca mi jazda zestawem Jednak mocno popieram kierowców osobówek widząc co się dzieje na drodze do Łagowa
Panowie zgadzam się z Wami co do jazdy niektórych kierowców ale z tego co czytam tu nie był winny kierowca lecz warunki pogodowe. Sam doświadczyłem tego co się działo na trasie w feralny poniedziałek.....
Niedostosowanie prędkości i stylu jazdy do warunków pogodowych na drodze, jak i do stanu nawierzchni, zazwyczaj są przyczyną tragicznych zdarzeń, a gdy dochodzi opisywany wyżej w komentarzach brak rozumu wśród wielu młodych kierowców samochodów ciężarowych, traktujących trasy w naszym regionie jak prywatne odcinki na których obowiązuje jedynie prawo silniejszego/większego - wnioski nasuwają się same...