
Mieszkańców Starachowic i powiatu starachowickiego zaniepokoił po raz kolejny wygląd wody w Zalewie Pasternik. W znacznej części od strony północnej zbiornika, woda z przeźroczystej barwy zmieniła się w rudy. Co na to służby miejskie oraz Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach?
- Ruda woda z zalewie Pasternik, skąd znowu? - pytają Czytelnicy dodając, że nie miało sens umiało oczyszczanie za 20 mln zł.
Jak twierdzą niektórzy to naturalne zjawisko po każdym deszczu...
- Taki mamy klimat - dodają. - Niby to nie szkodliwe, ale potem metale ciężkie w osadach. Ładnie wkoło zrobione, tylko ta czerwona woda od czasu do czasu no i później zielona woda a ponoć było czyszczone miały być zrobione zastawki betonowe do wyłapywania piachu jakoś nigdzie ich nie widziałem. Ten żółty piasek z przepływu już zniknął strasznie szybko zamula, ah ten nasz piękny zbiornik!
Są tacy, którzy dopatrują się innych przyczyn, niekoniecznie związanych z naturą.- Powtórka z rozrywki, po raz kolejny po deszczu spływa wszystko z C.....u. Dlaczego włodarze udają, że nie ma problemu. Każdy domyśla się kto jest winowajcą. Pytanie dlaczego milczą?
Służby miejskie "działają"
Jak poinformował Leszek Kowalski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach, gmina Starachowice podjęła już działania zmierzające do ustalenia przyczyny zabarwienia zbiornika Pasternik.
- Działamy zgodnie z procedurą określoną w instrukcji gwarancji gospodarowania zbiornika Zalewu Pasternik. Firma, która dokonywała oczyszczania zbiornika zajmie się tą sprawą i udzieli nam odpowiedzi, wskazując przyczyny zmiany barwy wody - dodaje.
A co na to wspomniany Cerrad? W poprzednich latach przedstawicielka firmy twierdziła, że to co znalazło się w wodzie to nic innego jak glina, czyli surowiec naturalny z jakiego wytwarzane są produkty Cerradu. Aktualnie służby ochrony środowiska w firmie stoją na stanowisku, że zanieczyszczeń z ich strony nie ma. Być może ma to związek z budowaną obwodnicą miasta - sugerują.
WIOŚ podobnego zdania
Czy tego samego zdania są służby ochrony środowiska?
Jak poinformował Tygodnik Witold Bruzda, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska w Kielcach, służby WIOŚ podejmowały czynne działania w tym zakresie po zgłoszeniach w lipca 2022 roku.
- Wtedy byliśmy z kontrolą w firmie Cerrad po dużych opadach deszczu. Podjęte działania przyczyniły się do poprawy sytuacji i podjęcia kroków zapobiegawczych związanych ze spływaniem glinki, co udało się wyeliminować - mówi W. Bruzda, dyrektor WIOŚ. - Pojawił się natomiast temat budowy obwodnicy. Dopóki ta inwestycja nie zostanie zakończona, ziemia, czerwona glina po opadach może spływać do zbiornika. To nie ma wpływu na parametry wody, które są przyzwoite, włącznie z zawartością tlenu w wodzie. Jedynie zawiesina mineralna jest alarmująca po każdych opadach i to powoduje zabarwienie wody.
Jak dodaje nadzór budowlany był o tym informowany, czy plac budowy obwodnicy jest należycie zabezpieczony przed oddziaływaniem na środowisko.
- Jesteśmy również w kontakcie z inwestorem obwodnicy - mówi dyrektor WIOŚ dodając, że ostatnich ich kontrola miała miejsce w styczniu br. kiedy wpływały niepokojące zgłoszenia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie