Reklama

Ratują ludzkie życie! Są przykładem dla innych!

Robią to bezinteresownie, bo chcą pomagać innym. Wiedzą jak ważne jest by w pomaganie włączało się jak najwięcej osób. Uczniowie z Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 od 16 lat oddają honorowo krew.

Od 2003 r. w Zespole Szkół Zawodowych nr 2 w Starachowicach działa Szkolny Klub Honorowego Dawcy Krwi, do którego należy obecnie 80 uczniów. Opiekunami są panie: Elżbieta Winiarska, Magdalena Półtorak i Beata Grad. Klub wielokrotnie był nagradzany w  Turnieju "Młoda Krew ratuje życie".

ZSZ nr 2 jako jedna z dwóch szkół w województwie została odznaczona Medalem 60-lecia, a w Turnieju "Młoda Krew ratuje życie" zajęli III miejsce w świętokrzyskim.w naszej szkole, zorganizowano po raz kolejny
Ostatni raz akcję honorowego oddawania krwi w szkole zorganizowano 7 marca. Uczniowie, jak zawsze tłumnie przybyli na akcję pobierania krwi. Chętnych nie brakowało. Na akcję przybyło i wypełniło kwestionariusz 81 uczniów, po wstępnych badaniach zarejestrowało się 81, a krew oddało 58 osób. Dzięki temu udało się pozyskać ponad 26 litrów krwi (po 450 ml każdy uczestnik).
Współorganizatorem akcji był, jak, co roku Oddział Rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Starachowicach, który zapewnił poczęstunek uczestnikom akcji oraz Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach, którego pracownicy pobierali krew na miejscu tj. w Zespole Szkół Zawodowych Nr 2.

To pomaganie nic nie kosztuje

Ernest Spętkowski z kl. IV bot, Mikołaj Sieroń z kl. IV smt oraz Marcel Banasik z kl. IV bot, odkąd mogą (czyli od momentu ukończenia 18 roku życia) biorą udział w każdej akcji krwiodawstwa organizowanej w szkole.

- Do tej pory wziąłem udział w trzech akcjach i oddałem trzy razy po 450 ml, czyli w sumie 1300 ml krwi - mówi Ernest. - To bardzo fajna sprawa. Można pomóc innym tak w zasadzie nic nie robiąc! Jestem zdeterminowany i będę nadal oddawał honorowo krew, nawet gdy ukończę szkołę. Jeśli tylko mogę pomóc drugiemu człowiekowi to czemu nie - mówi.

W trzech akcjach również brał udział Mikołaj Sieroń. -  Ja nic nie tracę, a inni zyskują, więc dlaczego by nie brać w tym udziału? Nie boję się igły, samo pobieranie krwi nie jest dla mnie niczym strasznym. Dobrze je znoszę. By móc oddać krew trzeba przejść badania: Sprawdzają hemoglobinę, ciśnienie krwi, wypytują czy nie przyjmuje się jakiś leków lub nie choruje na przewlekłe choroby. Trzeba mieć również odpowiednią wagę.

W dw och akcjach do tej pory brał udział Marcel Banasik. - Uważam podobnie jak koledzy: ja nic nie tracę, a mogę pomóc drugiemu człowiekowi. W naszej szkole jest zawsze bardzo wielu chętnych by oddać krew. Decydują się także dziewczyny, choć one chyba gorzej to przechodzą. Po oddaniu krwi, które tak naprawdę trwa ok 3-4 min. ma się dzień wolny, dostaje się także soki i czekolady - opowiada.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do