
Usterki w mieście są rzeczą naturalną i całkowicie normalną, ale niektóre historie potrafią rozbawić. Czasami jednak jest niebezpieczne...
Z taką sytuacją mamy do czynienia w związku z incydentem na ścieżce przy ul. Kaczyńskiej, nieopodal technikum „na Maja” w Starachowicach. Powstała tam swoista pułapka na przechodniów. Jak się okazuje, ubytek nie jest wcale nowy, o czym opowiada nam okoliczny mieszkaniec.
- To jest jakieś nieporozumienie. Ta dziura znajduje się tutaj od co najmniej dwóch miesięcy - mówi mężczyzna. - Dzwoniłem już po Straż Miejską, informowałem urząd. A dziura jak była, tak jest - kwituje mieszkaniec.
Nasz rozmówca usiłował prowizorycznie sam naprawić szkodę...
- W międzyczasie próbowałem łatać tę dziurę gałązkami. Byłaby ona przynajmniej bardziej widoczna, co zmniejszyłoby ryzyko wypadku do czasu jej naprawy - zdradza.
Ze względu na potencjalne niebezpieczeństwo nieszczęśliwych wypadków, my również poinformowaliśmy odpowiednie służby o problemie. Mamy nadzieję, że uda się go szybko zażegnać.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
TO NAJLEPSZY DOWÓD , ŻE NIKT NIE KONTROLUJE NA BIEŻĄCO STANU CHODNIKÓW I SCHODÓW MIEŚCIE. TAKICH KWIATKÓW JEST W MIEŚCIE BARDZO DUŻO...