Reklama

Jakie substancje skrywane były w beczkach?

Prokuratura Rejonowa zdawkowo informuje o przebiegu śledztwa w sprawie pożarów w lesie na Bugaju. Dobrem śledztwa tłumaczy powściągliwość informacyjną. Mieszkańcy wciąż nie wiedzą, co znajdowało się w zgromadzonych na terenie Centrum Odzysku i Recyklingu z siedzibą w Wąchocku przy ul. Elaboracja beczkach i pojemnikach. Czy były tam niebezpieczne dla środowiska i zdrowia ludzi substancje? Jakie i jak dużo?TYGODNIK napisał do Wojewody Świętokrzyskiej, by poinformowała społeczeństwo o ewentualnych zagrożeniach dla zdrowia ludzi i środowiska naturalnego. Czekamy na informację.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa określanego w Kodeksie Karnym jako zanieczyszczenie środowiska złożył już na początku listopada starosta powiatu starachowickiego Dariusz Dąbrowski. Nie wiedział wówczas, że trzy tygodnie później dojdzie do kolejnego pożaru, którego prawdopodobną przyczyną było podpalenie.

Po zdarzeniu z połowy września, w trakcie czynności kontrolnych, inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach, oprócz znacznych ilości nadpalonych szmat, stwierdzili ok. 130 nadpalonych, stalowych beczek z nieokreślonymi substancjami chemicznymi i kilka nadpalonych lub doszczętnie spalonych pojemników typu mauser. Każdy o pojemności ok. 1000 litrów! W środku również znajdowały się niezidentyfikowane substancje chemiczne.

Jak dowiedział się TYGODNIK, przedstawiciele spółki nie potrafili okazać żadnych dokumentów, potwierdzających ich pochodzenie.

25 października, w czasie kontroli przeprowadzonej przez pracowników WIOŚ w Kielcach oraz Starostwa Powiatowego, na terenie pogorzeliska stwierdzono, że za pomocą spycharko-ładowarki przenoszone są puste beczki na inne miejsce.

"Zachodzi zatem uzasadniona obawa, że beczki z nieznaną substancją mogą być opróżniane na terenie zakładu. Takie stanowisko potwierdzają utrzymujące się odory, jeszcze bardziej intensywne niż po pożarze" – podkreślał starosta Dąbrowski.   "Nielegalne pozbywanie się nieznanych substancji z beczek zgromadzonych na terenie zakładu, powoduje skażenie środowiska i może ujemnie wpływać na zdrowie ludzi, stan gleby, wody i przyrody żywej" – dodał.

Czy znajdujące się w beczkach substancje mogły stanowić niebezpieczeństwo dla środowiska naturalnego i ludzi? Co było w beczkach, co zakopane, lub rozlane było w lesie? - TYGODNIK dopytuje prokuratora.

- Nadal gromadzony jest materiał dowodowy w tej sprawie. Ze względu na dobro śledztwo, wstrzymamy się z udzielaniem jakichkolwiek szczegółowych informacji, które mogłyby wpłynąć na przebieg postępowania - powiedziała Eliza Juda, pełniąca funkcję prokuratora rejonowego w Starachowicach, potwierdzając jedynie, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa nadesłane przez starostę do prokuratury wpłynęło. Z resztą inne również.

- Śledztwo jest na etapie rozwojowym. Ma wiele wątków. Każda informacja wymaga sprawdzenia. Również ta, czy na terenie zakładu znajdowało się 130 beczek czy może było ich więcej lub mniej. Na chwilę obecną, nie możemy potwierdzić, konkretnej ilości pojemników - dodaje prok. Juda.

W miniony piątek otrzymaliśmy komunikat od Anny Ciesielskiej, rzeczniki Starostwa Powiatowego w Starachowicach. WIOŚ poinformował Starostwo, że w dniu pożaru (1 grudnia br). na terenie zakładu wykonano badania powietrza przy użyciu mobilnego laboratorium do szybkiej oceny ryzyka. "Próbki sprawdzano na obecność przemysłowych substancji toksycznych: lotnych związków organicznych oraz rozpuszczalników aromatycznych i chlorowanych. System badał je na obecność ok. 60 substancji wpisanych w metodach aparatu. Nie wykryto obecności żadnej z analizowanych substancji w powietrzu w ilościach, które mogłyby stwarzać zagrożenie" - czytamy w komunikacie.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do