Reklama

Wycinka drzew i działalność trwa?

- W Centrum Odzysku i Recyklingu przy ul. Elaboracji w Wąchocku z tyłu hali, aby nie było widać, wycinają bez zezwoleń drzewa z terenów leśnych i inwestycyjnych. Przygotowują także dół do wrzucenia i zakopania "syfu" po pożarze oraz nowych transportów belek ubrań - czytamy w liście nadesłanym do redakcji.

Na potwierdzenie tych słów wykonana została dokumentacja fotograficzna, która przedstawia wycinkę drzew oraz prace przy użyciu sprzętu ciężkiego, które faktycznie mogłyby wskazywać na chęć "zakopania" problemu w ziemi.

Czy tak faktycznie jest zapytaliśmy przedsiębiorcy, właściciela działki przy ul. Elaboracji w Wąchocku.

- Na razie żadna działalność nie jest tam prowadzona. Ale jeśli się z tym uporamy firma będzie działać. Żaden bandyta nie wykurzy nas z tego terenu - mówi Stanisław Głowacki, właściciel Centrum Odzysku i Recyklingu. - Są odpowiednie organa do wykrycia sprawców pożaru i liczę, że szybko to ustalą. Z przyjemnością się dowiem, kto za tym stoi. Mam swoje przypuszczenia, ale nie mogę za kogoś prowadzić śledztwa. Są od tego organy ścigania. Po to płacimy podatki, że odpowiednio przeszkoleni i wykwalifikowani ludzie ścigali bandytów. Bo to było bandyckie działanie. Gdyby tam zginął człowiek, do końca życia nie wyszedłbym z więzienia. Tymczasem, w obliczu takiej tragedii, na skalę ogólnopolską, powołuje się jednego człowieka do prowadzenia śledztwa. A dochodzenie prowadzone jest w sprawie szkody.

Odnosząc się do wycinki drzew, S. Głowacki twierdzi, że jest to "normalna gospodarka leśna".

- To jest mój las i mam prawo robić z tym, co chcę - mówi inwestor dodając, że musi w racjonalny sposób zastanowić się co zrobić z tym, co zostało po pożarach. - To ja poniosłem szkody i straty, straciłem surowiec do produkcji. To nie jest tak, że teraz to wezmę i zakopię w ziemi. To jest surowiec, który trzeba racjonalnie zagospodarować. Moi ludzie pracują nad tym.

Długotrwałe procedury

Od drugiego pożaru minął już ponad miesiąc. Podjęte przez służby powiatu i województwa czynności nie doprowadziły jednak do cofnięcia wydanych zezwoleń na prowadzenie działalności.

Starostwo wydało zezwolenie na zabieranie 31 odpadów innych niż niebezpieczne, bez możliwości magazynowania ich na placu. Marszałek województwa świętokrzyskiego wydał pozwolenie na wytwarzanie odpadów w związku z eksploatacją instalacji do przetwarzania zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego, instalacji do produkcji "izolingu" oraz zezwolenie na zbieranie 826 rodzajów odpadów,w  tym ponad 350 kodów odpadów niebezpiecznych.

- Beczki i pojemniki z nieokreślonymi substancjami zgromadzone na terenie spółki nie są opadem, na którego gromadzeniem starosta starachowicki wydał zgodę. Dlatego nie może egzekwować ich usunięcia. Takie zezwolenie może cofnąć jedynie organ, który je wydał - czytamy w piśmie, jakie starosta starachowicki skierował do Stowarzyszenia "Nasze Ekologiczne Starachowice".

W związku z istniejącym podejrzeniem uwalniania się do środowiska substancji zgromadzonych w nadpalonych beczkach starosta kilkakrotnie występował do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Kielcach o wstrzymanie działalności zakładu.

Bez przekroczeń

WIOŚ deklaruje, że przez cały czas prowadził ciągłe pomiary zanieczyszczeń powietrza na stacji w Starachowicach przy ul. Złotej. Badano stężenie pyłów w powietrzu oraz metali (arsen, kadm, nikiel, ołów) i benzo(a)piren w pyle. Po zakończeniu akcji gaśniczej były też prowadzone badania powietrza i gleby. Próbki sprawdzane były na obecność przemysłowych substancji toksycznych: lotnych związków organicznych oraz rozpuszczalników aromatycznych i chlorowanych. Nie wykryto żadnej z 60 analizowanych substancji. Przekroczenia jakości gleby stwierdzono tylko w jednej próbie, której pobór był przeprowadzony bezpośrednio w miejscu rozlania odpadów płynnych, poza obszarem utwardzonym.

WIOŚ jeszcze w trakcie kontroli wystąpił do marszałka i starosty o cofnięcie wydanych zezwoleń. Skierowano także wniosek do policji o podjęcie działań w związku z zagrożeniem pożarowym ze względu na nagromadzenie dużej ilości odpadów na tym terenie. Zdaniem WIOŚ dalsze gromadzenie odpadów przez Centrum Odzysku i Recyklingu uzależnione jest od działań podjętych przez te organa.

W dalszym ciągu trwa śledztwo prokuratorskie.

- Podjęte przez nas czynności są kontynuowane. Mamy już opinię biegłego z zakresu pożarnictwa co do pierwszego pożaru oraz opinię WIOŚ. Na pewno to jeszcze potrwa - poinformowała Eliza Juda, pełniąca funkcję Prokuratora Rejonowego w Starachowicach.

Czy prowadzone postępowanie może doprowadzić do wstrzymania działalności zakładu?

- Są podjęte czynności w tym zakresie starostwo, urząd marszałkowski oraz ochronę środowiska. Z naszej strony działania takie też są podjęte - dodaje prokurator.

Prywatny folwark?

Mimo że właściciel dokonuje wycinki na prywatnym terenie musi mieć pozwolenie.

- Jak wynika a naszych informacji, właściciel ma się ubiegać o pozwolenie na wycinkę kilkudziesięciu drzew o czym powiadomił pracownika Urzędu Gminy podczas oględzin w terenie - poinformował Sebastian Staniszewski, zastępca burmistrz Wąchocka. - Fizycznie zgody nie otrzymał, gdyż nie złożył wniosku.

 

 

Od redakcji:

Trudno oprzeć się wrażenie, że służby które czuwają nad naszym bezpieczeństwem, wzajemnie sugerują podejmowanie czynności, które spowodowałby zaniechanie działalności zakładu. Tymczasem żadna nie wydała wiążącej decyzji, która mogłaby przesądzić ostatecznie o sprawie. Mieszkańcy są tym zaniepokojeni. W obliczu tego co się stało i świetle prawa, życie i działalność toczą się dalej. Tylko patrzeć kolejnego pożaru, który po raz trzeci obnaży bezradność państwa i administracji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że poza oczywistymi kosztami, nikt nie przepłaci tego zdrowiem i życiem.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do