Reklama

Bóg podarował im drugie życie

Walka z czasem i szaleńczy wyścig o to, by uratować życie czwórki pasażerów osobowego audi, a także lądujący na przyszkolnym boisku śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego – z pewnością takie obrazki pozostaną w pamięci mieszkańców Rzepina II, gdzie w miniony czwartek doszło do groźnego wypadku. Ciężarowa scania niemal zmiotła z drogi pojazd niemieckiej produkcji. Utrudnienia w ruchu, na trasie Pawłów – Starachowice potrwały do późnych godzin wieczornych.


O tym co, wydarzyło się w czwartkowy wieczór, będzie mówiło się pewnie jeszcze długo. Minęło zaledwie trzy minuty, po godz. 19, kiedy do powiatowego stanowiska kierowania dotarła informacja o zdarzeniu drogowym, w pobliżu skrzyżowania na terenie gminy Pawłów. Jak informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej, na miejsce zadysponowano 2 zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej i zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej. Zła wiadomość potwierdziła się. Na drodze W-756 ciężarowa scania z naczepą zderzyła się z osobowym audi. Osoby poszkodowane podróżujące niemieckim autem opuściły go samodzielnie i znajdowały się na poboczu, którym przybyły równocześnie Zespół Ratownictwa Medycznego udzielił fachowej pomocy.

Jaki był scenariusz wypadku? - Z naszych ustaleń wynika, że kierowca audi nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu – poinformowała asp. Monika Kalinowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. Zdaniem śledczych, audi nie zatrzymało się przed znakiem "Stop" wyjeżdżając z drogi podporządkowanej. W konsekwencji samochód wjechał w prawidłowo jadącą scanię, którą kierował 34-latek. Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi. - 24-latkowi zatrzymano prawo jazdy – dodaje asp. Kalinowska. Pomocy medycznej wymagali wszyscy uczestnicy zdarzenia. Największym pechowcem okazał się pasażer audi. Pochodzący z gminy Bodzentyn 20-latek z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu, potłuczeń i urazu głowy trafił do szpitala w Kielcach, gdzie pozostał na oddziale chirurgii.

- Przebywa na obserwacji – powiedziała w piątkowe przedpołudnie asp. Kalinowska. Stan mężczyzny był na tyle poważny, iż do przetransportowania go potrzebny był śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Do szpitala w Starachowicach trafili również pozostali. W tym 24-letni kierowca audi z powiatu skarżyskiego oraz 24-latka z Chorzowa i 16-latka z gminy Bodzentyn. Dziewczyna została zwolniona po badaniach, 24-letni pasażer z urazem ręki wyszedł na własne żądanie, a kierowca hospitalizowany na oddziale chirurgii. W placówce medycznej znalazł się również kierowca tira. Jego stan jest stabilny, nie zagraża życiu i zdrowiu.

Strażacy jeszcze na kilka godzin, po wypadku mieli pełne ręce roboty. Ich działania polegały na zabezpieczeniu miejsca i usunięciu powstałej plamy płynów eksploatacyjnych z jezdni. Ze względu na prowadzone czynności dochodzeniowe policji czas akcji wydłużył się. Uderzenie było na tyle duże, że scania wpadła złożyła się w pół, wpadając do przydrożnego rowu. Stróże prawa zorganizowali objazdy m.in. przez Styków.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do