Reklama

Z matury do samochodu i... na lotnisko

- Matura to jeden z najważniejszych egzaminów w życiu, więc trzeba się z nią uporać, a później skoncentrować na walce o przepustkę do mistrzostw świata juniorów, które w lipcu rozegrane zostaną w Bydgoszczy – snuje plany na najbliższe tygodnie wychowanek Ludowego Klubu Biegacza Rudnik Mateusz Borkowski. Na początku maja przystąpi do egzaminu dojrzałości, a jeszcze tego samego dnia wsiądzie w samolot, lecący do Irlandii.


TYGODNIK: Zgrupowanie, przyjazd do Polski, matura, wylot na lekkoatletyczny miting do Irlandii. Jak pokazują ostatnie dni, życie młodego sportowca to nie tylko walka z własnymi słabościami, ale także z czasem. Nie ma go zbyt wiele na to, by skupić się tylko i wyłącznie na startach i przygotowaniach do nich.

MATEUSZ BORKOWSKI, LEKKOATLETA LKB RUDNIK: - Rzeczywiście, ale do życia na walizkach zdążyłem się już przyzwyczaić. Chcąc osiągnąć sukcesy w sporcie trzeba być skoncentrowanym na wielu sprawach. Życie ułożyło się tak, że naukę muszę godzić z występami i wyjazdami na zgrupowania kadry narodowej (Borkowski dwa tygodnie temu przebywał na obozie w Hiszpanii – przyp.red.). O nauce nie można oczywiście zapominać. Trzeba ostro zasuwać na treningach, a później skupić swoją uwagę na zajęciach w szkole. Na razie ta sztuka się udaje. Za kilka dni ponownie muszę stawić się na zgrupowaniu. Tym razem w stolicy polskich Tatr. 8 maja, w Irlandii odbędzie się miting, w którym powalczę o zwycięstwo w biegu na 800 metrów. Nie będzie łatwo, zwłaszcza, że przyjdzie mi się mierzyć z seniorami.

Start na zielonej wyspie, wiąże się z walką o przepustkę do mistrzostw świata juniorów, jakie odbędą się w tym roku w Bydgoszczy. Cel jest pewnie jeden: uzyskanie wyniku, który gwarantować będzie minimum na MŚ.

- Starty, a także przygotowania podporządkowane są pod mistrzostwa świata. Jeśli w Irlandii uda się uzyskać taki rezultat, który gwarantować będzie przepustkę do światowego czempionatu, najbliższe tygodnie będą pewnie zdecydowanie spokojniejsze. A o tym jak ważny jest również luz psychiczny, nie muszę chyba kibicom przypominać. Zawody w Bydgoszczy to wielka szansa, nie tylko na medal, ale także na wykonanie kolejnego kroku w przygodzie z królową sportu. Do Zakopanego jedziemy na 4 dni. Później czeka mnie powrót do Ostrowca Św. i egzaminy maturalne.

Łatwiej przygotować się do egzaminu dojrzałości czy do udziału w mitingu?

- Jedno i drugie nie jest łatwe, ale maturę wypadałoby zdać (śmiech). Jej pozytywny wynik otworzy mi wiele furtek i drzwi. To przepustka w dorosłe życie. Ze zdrowiem na szczęście wszystko jest w porządku, choć w ciągu ostatnich tygodni pojawił się problem z brakiem odpowiednich witamin. Na szczęście w porę przyszła pomoc ze strony Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, który stanął na wysokości zadania i wyposażył mnie w suplementy. Na docelowy start forma będzie, jestem tego pewien. Moi najgroźniejsi konkurenci nie śpią, więc nie można spocząć na laurach.

Którego z biegaczy musisz obawiać się najbardziej?

- Sezon dopiero co się rozpoczął, więc jak na razie mówienie o tym, kto będzie mocny, a kto słaby to jak wróżenie z fusów. Pewnym nie można być niczego. Nie wiem czego się spodziewać po konkurentach, bo tak naprawdę nikt z nich nie startował na poważnie. Więcej odpowiedzi na tak postawione pytanie powinny przynieść zawody w Irlandii. Jaki będzie plan taktyczny na ten bieg? Taktykę ustalimy z trenerem Stanisławem Jaszczakiem. Plan? Postaram się utrzymać swoje tempo, dzięki czemu będę mógł myśleć o ukończeniu biegu w okolicach rekordu życiowego. Do Irlandii lecimy na 4 dni. W ciągu jednego dnia zdawać będę egzamin z matematyki, a po południu wsiądę do samolotu.



Czy wiesz, że...
Mateusz Borkowski na międzynarodowej imprezie zadebiutował w 2013 r., zdobywając złoty medal olimpijskiego festiwalu młodzieży Europy. Startując w biegu na 1500 metrów, zajął drugie miejsce podczas europejskich kwalifikacji i wystąpił na igrzyskach olimpijskich młodzieży w Nankin. Brązowy medalista juniorskich mistrzostw Europy w biegu na 800 metrów (2016). Do podopiecznego trenera Sylwestra Dudka należą również: złoty medal juniorskich mistrzostw Polski na stadionie (2015) i w hali (2016).



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama