Reklama

To mógł być cichy zabójca

Przerażenie, strach i wreszcie obawa o własne życie, towarzyszyły pracownicy jednego ze sklepów na starachowickim osiedlu Orłowo. Kobieta, niedługo po tym jak rozpoczęła pracę, zmuszona była zwrócić się o pomoc do strażaków ...


Wszystko przez ulatniający się dym. Jak się okazało, ogień pojawił się między dwiema ścianami budynku. – To mogło zakończyć się tragicznie – mówi w rozmowie z TYGODNIK-em osoba, która była na miejscu, w chwili kiedy rozpoczęła się akcja gaśnicza.

- Sam nie wiedziałem, jak zachować się w tym momencie. Po raz pierwszy miałem do czynienia z sytuacją, w której tak naprawdę nie widać ognia, a źródło jego pochodzenia dla zwykłego śmiertelnika jest niezwykle trudne do zlokalizowania. Do tego potrzebni są fachowcy i przede wszystkim odpowiedni sprzęt, za pomocą którego będzie można zlokalizować źródło zadymienia – relacjonuje mężczyzna, który jak twierdzi kilka minut po godz. 8 pojawił się w sklepie. Wchodząc do środka, już dało się wyczuć dym. – Pracownica sklepu wybiegła ze środka i zaczęła krzyczeć, że pali się. Prosiła by natychmiast wezwać straż – dodaje rozmówca TYGODNIK-a.

Jak podkreśla, zanim ratownicy pojawili się na miejscu, nie czekał na rozwój wydarzeń. – Z tyłu sklepu znajduje się komin. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, iż dym pochodzi właśnie z niego – dodaje mieszkaniec zachodniej części Starachowic. Czy był zanieczyszczony przez sadze, które w późniejszej fazie, miały prawo się zapalić? Na razie to tylko czysta spekulacja. Pewne jest, że gdyby nie przytomność umysłu pracownicy sklepu, kto wie jaki finał miałaby ta historia.

- W ułamku sekundy mogło przecież dojść do pożaru. Wówczas, w płomieniach stanęłaby nie tylko jedna ze ścian, lecz cały budynek – podkreśla mężczyzna. Następnego dnia, po tym jak strażakom udało się opanować zagrożenie, udaje nam się dodzwonić do pracownicy, która była najbliżej. Choć, początkowo odmawia jakiegokolwiek komentarza, po chwili przełamuje się i przyznaje: - Każdy na moim miejscu, zapewne czułby strach. W takiej sytuacji, nie myśli się jednak o tym co może się stać. Człowiek stara się reagować podświadomie. Zapaliło się i tyle.

Cienia wątpliwości nie ma mieszkaniec osiedla Orłowo. – To mógł być cichy zabójca. Z jednej strony ulatniający się tlenek węgla, z drugiej ogień, który lada chwila mógł przerodzić się w coś znacznie większego, niż tylko zwykłe zadymienie – twierdzi mężczyzna. Jeszcze tego samego dnia, podjęto decyzję o zamknięciu sklepu. Na frontowej ścianie, obok drzwi zawisły tylko kartki z numerami telefonów i informacją o możliwości wynajęcia obiektu.



Zdaniem straży pożarnej
ANDRZEJ PYZIK, OFICER PRASOWY PSP STARACHOWICE: - 28 października ok. godziny 8.00 do PSK Starachowice telefonicznie zgłoszono zadymienie w sklepie spożywczym przy ul. Bema w Starachowicach. Według informacji osoby zgłaszającej zadymienie powstało przy piecu grzewczym na paliwo stałe. Dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania polecił zgłaszającej natychmiastowe opuszczenie zadymionego budynku i zadysponował na miejsce zdarzenia dwa zastępy z JRG. Po przeprowadzonym rozpoznaniu ustalono, że zadymienie pochodzi od tlącej się konstrukcji ściany budynku, która zapaliła się w miejscu przejścia przez ścianę przewodu kominowego pieca typu \"koza\". Działania zastępów polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odłączeniu napięcia, pracach rozbiórkowych części ściany zewnętrznej wokół punktu przepustu przewodu kominowego. Po ugaszeniu tlących się elementów ściany, oddymiono pomieszczenie. Dokonano przeglądu konstrukcji budynku za pomocą kamery termowizyjnej w celu ustalenia ewentualnych ognisk pożaru. Przeprowadzone czujnikiem tlenku węgla pomiary nie wykazały obecności tlenku węgla w budynku.



 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do