Reklama

Wspomnienia nauczycielki

W poprzednim odcinku pisałem jak wyglądały w Starachowicach pierwsze miesiące wojny i hitlerowskiej okupacji. O drastycznych nakazach, zakazach i ograniczeniach, prowadzących na skraj nędzy. Także o pierwszych aresztowaniach i egzekucjach. A nieco wcześniej o miejscowych Żydach, których spotkał jeszcze bardziej smutny los.

W tym odcinku kontynuuję ten temat. Przytaczam wybrane fragmenty wspomnień nauczycielki, Genowefy Prokopowicz, zachowane w postaci rękopisu, a dotyczące głównie tajnego nauczania:

Byłam nauczycielką starachowickiej siedmioklasowej, publicznej szkoły podstawowej nr 3. W połowie lipca 1939 roku, a więc tuż przed wybuchem wojny, zamieszkałam wraz z mężem w nowo wybudowanym domu na Orłowie, przy ulicy Kamiennej, przemianowanej potem na Bema.

W 1939 roku nauka w szkole rozpoczęła się dopiero w listopadzie, a i to w szczególnych warunkach obaw i niepewności. Już miesiąc później zaczęły się aresztowania nauczycieli i kierowników miejscowych szkół. Byli oni wywożeni do obozów koncentracyjnych, a także do Bzina, gdzie byli rozstrzeliwani. Wśród straconych znaleźli się: Michał Pawlik ze szkoły koło wielkiego pieca, Ambroży z "trójki", Tuźnik z Wierzbnika i Kroczowski z Krzyżowej Woli.

W marcu następnego roku poczęto zwalniać z pracy zwłaszcza te nauczycielki, których mężowie pracowali przed wojną na państwowych posadach. Pozbawiono pracy m.in.: Marię Czernikiewicz, Reginę Drożdż, Bronisławę Krzyżanowską, Halinę Irzykowską, Honoratę Wyczyńską i mnie.

Ludzie bywali aresztowani nie tylko w swych mieszkaniach, ale także na ulicach i miejscach pracy. Zarówno w dzień, jak i w nocy.

W tych warunkach, choć nie od razu, postała myśl tajnego nauczania. Odbywało się ono w ukryciu i tajemnicy. Również ja podjęłam się tej pracy, niebezpiecznej, ale i niezbędnej dla wychowania młodego pokolenia Polaków.

Od września 1941 roku prowadziłam zajęcia dla trzech grup młodzieży, z której każda liczyła dwójkę dzieci.

Starałam się utrzymać taką organizację zajęć, aby możliwość wpadki zredukować do minimum. Na podłodze mego mieszkania porozkładane były zabawki, mogące stanowić pretekst ich tu obecności w przypadku wejścia policji czy osoby podejrzanej. Dla chłopców urządzałam "zabawy pozorowane". Książki i zeszyty, na mój sygnał, mieli oni chować pod kredens, blisko stołu. Lekcje odbywały się w kuchni, bo z tego pomieszczenia okno wychodziło na ulicę, z której mogło nadejść niebezpieczeństwo.

Orłowo było w tym czasie dzielnicą, w której często pojawiali się niemieccy żołnierze, ćwiczący na strzelnicy. Nieraz wstępowali oni do domów, pytali o wodę, słoninę, kiełbasę, interesowali się czy ktoś posiada radio i czy w pobliżu ktoś przechowuje Żydów.

Był taki dzień, zimą, gdy wcześnie rano spostrzegłam na ulicy grupę młodych więźniów, skutych, odzianych w pasiaki, bez czapek, bosych. Kilku mundurowych, z karabinami przygotowanymi do strzału, prowadziło ich na strzelnicę w wiadomym celu. W pewnej chwili jeden z więźniów odskoczył i począł uciekać w las. Ale niebawem dosięgła go kula. Pozostałych poprowadzono w głąb przyległego do naszej ulicy lasu, skąd po pewnym czasie rozległy się strzały. Do dziś, mimo upływu tylu lat, z przerażeniem spoglądam w tamtą stronę. I widzę kałużę krwi na śniegu, w miejscu, gdzie padł pierwszy ze skazańców.

Wierzyłam wówczas w pomyślny dla nas koniec wojny. I wiedziałam, że za udział w prowadzeniu tajnego nauczania grożą surowe kary, w tym obóz koncentracyjny. A mimo tego nie rezygnowałam z kontynuowania nauczania, choć dzisiaj dziwię się, że potrafiłam zdobyć się na taką odwagę.

Wspomnienia, których fragmenty przytoczyłem, zostały spisane w styczniu 1986 roku. Ich autorka,Genowefa Prokopowicz, którą widzimy na załączonym zdjęciu, zmarła w trzy lata później, mając 93 lata.

Aleksander Pawelec

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do