Reklama

Star jak myśliwy, strzelał jak na polowaniu

Sobotnie stracie w Starachowicach przypominało poprzedni pojedynek popularnych czarno-zielonych (zwycięstwo 6:2 z Piastem Stopnica). Tym razem, podopieczni trenera Zdzisława Spadło wygraną zapewnili sobie praktycznie już w pierwszej odsłonie. Goście i tak mogą mówić o sporym szczęściu, bo mecz śmiało mógłby się zakończyć rezultatem dwucyfrowym. – Szkoda, że nie udało nam się wykorzystać wszystkich okazji do wpisania się na listę strzelców, jakie stworzyliśmy – powiedział po ostatnim gwizdku sędziego, szkoleniowiec starachowickiej jedenastki. – Po takim zwycięstwie trudno będzie jednak narzekać na skuteczność – dodał.

Co pocieszające dla kibiców Staru, gole padały po składnych, zespołowych akcjach. – Od kilku miesięcy pracujemy nad tym na treningach i jak widać przynosi to wymierne korzyści. Wpajam piłkarzom by starali się grać do przodu i z polotem. W starciu z Orlętami wychodziło nam praktycznie wszystko. Jeśli nie będziemy tracić głupich bramek, w przyszłości możemy liczyć na większą niż dotychczas liczbę punktów – podkreślił wyraźnie zadowolony trener Spadło.

Jako jedyni w kraju nad Wisłą...


W dobrym nastroju od początku rundy jesiennej pozostaje natomiast Adrian Sobczyński, opiekun Kamiennej Brody, która w 14 spotkaniu zanotowała 14 wygraną. – Już kiedyś mówiłem, że nie ma chyba w Polsce drugiej, tak skutecznej drużyny na poszczególnych szczeblach rozgrywkowych. Passą jak nasza już wpisaliśmy się do historii świętokrzyskiego futbolu – zaznaczył grający szkoleniowiec. Choć w wyjazdowym spotkaniu z Nidzianką ponownie usiadł na ławce rezerwowych, jego ekipa spisała się nad wyraz dobrze. – Z powodu kartek musiałem przemeblować linię defensywną (w miejsce pauzującego Karola Gruszki zagrał Bogusław Cieślik – przyp.red.). Mimo tego faktu obrona z bramkarzem na czele wypadła na czwórkę z plusem - zaznaczył.

Niepokonana w tym sezonie drużyna z Brodów, wygrać mogła jeszcze wyżej. W 73. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Paweł Sado. – Na wyróżnienie zasłużyli tak naprawdę wszyscy. Nawet grając w osłabieniu (czerwona kartka dla Bartosza Sęgi – przyp.red.), byliśmy lepi pod każdym względem – chwalił piłkarzy Sobczyński.



NIDZIANKA BIELINY – KAMIENNA BRODY 2:3 (1:2)
0:1 Grzegorz Tobiszewski (4), 1:1 Mateusz Pindral (29), 1:2 Piotr Kiljański (45), 2:2 Szczepan Maciejski (49), 2:3 Paweł Sado (68)-karny
NIDZIANKA: Bera — B. Gawęcki (55. Rzepka), Wijas, Gałka Ż, Buras Ż, Kowalczyk, Maciejski Ż, Pindral Ż, P. Gawęcki (65. Chlewicki), Sot, Borycki Ż (50. Brożyna). Trener: Andrzej Wiącek.
KAMIENNA: Duda – Spadło, Sado, Cieślik, Kozera, Kotwa, Sęga Ż CzK 23 min., Kanarski (90. D. Kwapisz), D. Żak (73. Dąbrowski), Kiljański (65. Maciejczak), Tobiszewski (90+3. Madejski). Trener: Adrian Sobczyński.STAR STARACHOWICE – ORLĘTA KIELCE 6:2 (5:1)
1:0 Artur Kidoń (9), 2:0 Mariusz Fabjański (19), 2:1 Marcin Ołubek (22), 3:1 Jan Szymański (32)-karny, 4:1 Jan Szymański (40), 5:1 Artur Kidoń (43), 6:1 Mariusz Fabjański (59), 6:2 Karol Janicki (86)
STAR: Poński Ż – Żak, Senderowski (73. A. Zięba), Chatys Ż, Chodniewicz, Szymański (73. Witkowski), Garbala, Kiełek Ż (62. Krawczyk), Kidoń, Kosztowniak, Fabjański (69. Połeć). Trener: Zdzisław Spadło.
ORLĘTA: Jachymczuk – Zychalski Ż (77. Michta), Janicki, Ołubek, Styrcz (35. Pióro), Szyszka, Banaś, Stochmal, Gładysz Ż, Cedro (46. Skuza), Kania. Trener: Marcin Zychalski.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do