Reklama

Skończyło się na strachu

Chwile grozy przeżyli mieszkańcy domu jednorodzinnego przy ul. Bławatkowej w Starachowicach, z którego w środowy wieczór (11 października) zaczęły wydobywać się kłęby dymu. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze budynku o godz. 19.45. Pierwsze informacje brzmiały bardzo groźnie, na miejsce zdarzenia zostały wysłane cztery zastępy straży pożarnej. Wezwano też pogotowie energetyczne i gazowe.

- Na szczęście skończyło się na strachu, po dojeździe na miejsce okazało się, że pali się opał w kotłowni budynku użytkowego a jego mieszkańcy: 44-letni mężczyzna, 36-letnia kobieta i 14-letni chłopiec byli już na zewnątrz  - informuje Marcin Nyga, rzecznik prasowy straży pożarnej. - Po wstępnym przebadaniu przez służby pogotowia ratunkowego kobieta i chłopiec zostali zabrani do szpitala. Strażacy przystąpili do akcji gaśniczej: nadpalone rzeczy wyniesiono na zewnątrz budynku, przewietrzono mieszkanie, sprawdzono wszystkie pomieszczenia na obecność dwutlenku węgla.

Jak mówi rzecznik straży, szczęśliwe do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych a nie nocnych, kiedy domownicy spali. Bo mogło się to skończyć znaczniej gorzej. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez policję, niemniej straż apeluje do mieszkańców przed rozpoczęciem sezonu grzewczego, by nie gromadzili opału w bezpośrednim sąsiedztwie pieców.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do