
Po nienajlepszym wrześniu w wykonaniu futbolistów Staru Starachowice (IV liga świętokrzyska), wreszcie dla teamu Arkadiusza Bilskiego słońce zaświeciło mocniej. Po wygranej w spotkaniu wyjazdowym z Neptunem Końskie, a także pokonaniu juniorów ostrowieckiego KSZO w IV rundzie piłkarskiego Pucharu Polski na szczeblu okręgu, popularni zielono-czarni tym razem okazali się lepsi od Partyzanta Radoszyce.
Zespół z miasta nad Kamienną, jak wskazywały na to wyniki dwóch wcześniejszych potyczek, w końcu zameldował się na właściwym dla siebie szlaku. W starachowickiej ekipie widoczny w ostatnich meczach był zwłaszcza brak Jakuba Nowocienia. Pomocnik Staru musiał odcierpieć karę nałożoną przez komisję dyscyplinarną Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej w Kielcach za czerwoną kartkę. Trener Arkadiusz Bilski nie mógł skorzystać z jego usług w czterech kolejnych potyczkach o punkty.
Nowocień, po przymusowej przerwie w sobotę wrócił do wyjściowej jedenastki. Obok niego znalazło się również miejsce dla Dawida Płatka, który miał odpowiadać m.in. za poczynania defensywne. Rolą młodego pomocnika było nie tylko przerywanie akcji ofensywnych rywala, ale również pomoc w rozgrywaniu piłki.
O tym ile dla drużyny Staru znaczy Nowocień, mogliśmy przekonać się w ostatniej, 45. minucie pierwszej odsłony. W polu karnym, zdaniem arbitra faulowany był Mariusz Fabjański. Do futbolówki ustawionej na 11 metrze podszedł były gracz m.in. Kamiennej Brody i Juventy. Pewnym uderzeniem pokonał golkipera Partyzanta, dzięki czemu gospodarze objęli prowadzenie. Chwilę później sędzia zaprosił oba zespoły do szatni.
To co udało się dokonać tuż przed zmianą stron, Star mógł zrobić kilka minut wcześniej. W 38. minucie piłka wpadła do siatki, po strzale Fabjańskiego, ale napastnik zielono-czarnych znalazł się na pozycji spalonej. Na listę strzelców nie udało się również wpisać Dariuszowi Andule. Jeden z najbardziej doświadczonych graczy, jaki w sobotnie popołudnie pojawił się na boisku z ostrego kąta próbował zaskoczyć bramkarza przeciwników. Jakub Kaszuba stanął na wysokości zadania.
Snajper miejscowych, ponownie znalazł się w doskonałej sytuacji. Na początku drugiej połowy piłkę z linii bramkowej wybił jednak na rzut rożny obrońca Partyzanta. W ciągu kolejnych 120 sekund starachowiczanie dwukrotnie podwyższali wynik. Najpierw na raty skuteczny okazał się Mariusz Fabjański, a chwilę później bohater środowego spotkania w Pucharze Polski na szczeblu okręgu, Artur Kidoń z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce. Goście jak się później okazało zdołali odpowiedzieć tylko raz. Nicolas Basiak zaskoczył w końcówce Dominika Dziułkę. Ostatnie słowo należało jednak do orkiestry pod batutą dyrygenta Bilskiego. Niezawodny Fabjański ustalił rezultat na 4:1.
Starachowicki zespół jak na faworyta tej konfrontacji przystało odniósł pewną wygraną, kontrolując praktycznie przez cały czas to, co działo się na murawie. Star po 13 rozegranych kolejkach ma 20 punktów na koncie i w perspektywie zaległy mecz z Naprzodem Jędrzejów, którego dopadł kilka dni temu koronawirus. W niedzielę, 25 października zielono-czarni zmierzą się na wyjeździe z bodzentyńską Łysicą. Początek ligowej batalii zaplanowano na godz. 13.
IV liga świętokrzyska
14. kolejka (17 października)
STAR STARACHOWICE – PARTYZANT RADOSZYCE 4:1 (1:0)
1:0 Jakub Nowocień (45)-karny, 2:0 Mariusz Fabjański (63), 3:0 Artur Kidoń (65), 3:1 Nicolas Basiak (85), 4:1 Mariusz Fabjański (87)
Sędziował: Marcin Sprzęczka (Ostrowiec Św.)
STAR: Dziułka – Kosztowniak (83. Markiewicz), Gębura, Moskwa Ż, Śmigielski, Płatek (75. Białczak), Nowocień, Marzec (46. Gołyski), Fabjański Ż, Kidoń (72. F. Anduła), D. Anduła (79. Hamera). Trener: Arkadiusz Bilski.
Następna seria gier
15. kolejka (24-25 października): Czarni Połaniec – Lubrzanka Kajetanów, Łysica Bodzentyn – Star Starachowice (niedziela, godz. 13), OKS Opatów – Neptun Końskie, Hetman Włoszczowa – Wierna Małogoszcz, GKS Nowiny – Alit Ożarów, Moravia Morawica – Spartakus Daleszyce, Naprzód Jędrzejów – GKS Rudki, Partyzant Radoszyce – Pogoń Staszów, Orlicz Suchedniów – Nida Pińczów, AKS 1947 Busko Zdrój – Granat Skarżysko-Kam.
fot. Marcin Słoka
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie