Reklama

Umowa abonamentowa z operatorem sieci komórkowej po 19 latach - jak się zawodzi lojalnego klienta - Szkodliwe praktyki

O tym, jakie praktyki wobec swoich klientów stosują operatorzy sieci komórkowej przekonała się nasza Czytelniczka, która dostała ofertę "nie do odrzucenia" na zakup telefonu. Miała być promocyjna cena urodzinowa, która niemal dwukrotnie przekroczyła cenę apartu dostępnego do ręki w markecie.

We wrześniu 2024 roku minęło 19 lat, od kiedy nasz Czytelniczka ma podpisaną umowę abonamentową z operatorem sieci komórkowej.   

- Doskonale pamiętam czasy pierwszych telefonów, najpierw miałam telefon na kartę, z czasem w ślad za pierwszą pracą przeszłam na abonament. W tym roku minęło 19 lat od tamtej pory. Jeden operator, co dwa lata przedłużana umowa. W sumie współpraca układała się bez zastrzeżeń, zwłaszcza, że z mojej strony nie było nigdy poślizgu w płatnościach - operator miał stałe polecenie zapłaty i regularnie spływają przelewy z konta - mówi nasza Czytelniczka. - Dlatego, kiedy zadzwonił telefon od operatora z ofertą urodzinową na nowy telefon, ucieszyłam się. Na wstępie słyszałam, że na 19. urodziny w sieci dostaję od operator ponad 700 zł rabatu na nowy urządzenie. Potem konsultant zaproponował mi obniżoną o połowę do kwoty 159 zł opłatę za zakup urządzenia na start a kolejne raty miały być 6 rat po 60 zł (przez pierwsze pół roku) i 18 rat po 110 zł (na kolejne 1,5 roku). Podczas pierwszej rozmowy zanotowałam ofertę i poprosiłam o telefon za kilka dni, by przemyśleć i przeliczyć koszty. Po przeliczeniu okazało się, że operator chce ode mnie 2499 zł za telefon (nie licząc abonamentu, który płacę co miesiąc), który od ręki w markecie można kupić nawet za... 1399 zł. Byłam zszokowana i bardzo zniesmaczona całą sytuacją. Łudziłam się jeszcze, że być może to ja coś źle zrozumiałam, bo gdzie niby te 700 zł na urodziny? Ale gdzieżby tam. Kolejny telefon utwierdził mnie w przekonaniu, że konsultant potraktował mnie, jak idiotę, który nie potrafi liczyć i zsumować prostych rachunków. Co więcej, kiedy mu to oświadczyłam, oburzona, że tak traktują swoich stałych klientów bezczelnie odpowiedział: "po, co pani słuchałam oferty, psując sobie i konsultantowi dzień". Szok i niedowierzanie! - ostrzega nasza Czytelniczka, by skrupulatnie słuchać ofert i przemyśleć wszystkie za i przeciw, bo wszystkie chwyty marketingowe są dozwolone.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do