Prezes "Starachowiczanki" odpowiada na zarzuty członków SIDS

Do wypowiedzi przetoczonych na konferencji z udziałem członków Stowarzyszenia Inicjatywa dla Starachowic, dotyczących gospodarowania odpadami i rzekomego utylizowania ich w niewłaściwy sposób odniósł się Jarosław Warszawa, prezes Spółdzielni Socjalnej "Starachowiczanka"...

Stanowisko Jarosława Warszawy, prezesa Spółdzielni Socjalnej "Starachowiczanka"

"W wyniku ostatniej kontroli przeprowadzonej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Kielcach dotyczącej palenia ogniska na terenie cmentarza w budowie przy ul. Radomskiej w Starachowicach nałożono mandat w wysokości 500 zł. Powyższy mandat został nałożony personalnie na określoną osobę, nie na Spółdzielnię Socjalną STARACHOWICZANKA. Mandat został opłacony przeze mnie z własnych środków. Z kasy Spółdzielni nie zostały przeznaczone na ten cel żadne środki finansowe, jak również pracownicy Spółdzielni nie zostali obciążeni zwrotem poniesionych kosztów. Całą winę za zaistniałą sytuację wziąłem na siebie. Jednocześnie nie zgadzam się z postawionymi Spółdzielni zarzutami utylizacji śmieci przy ul. Zgodnej. Nigdy nie wysypywaliśmy tam żadnych odpadów. Jedyne co robimy w tym rejonie to kosimy i sprzątamy parking miejski. Miasto kilka lat temu zamontowało tam ogrodzenie, by zapobiec tworzeniu nielegalnego wysypiska w tym miejscu. Przyznaję, że przy ul. Iłżeckiej (okolice Centrum Handlowego "Galardia") zdarzyło się przetrzymać trawę lub gałęzie. Jednak nigdy nie wyrzucaliśmy tam innych odpadów. Zawsze sprzątaliśmy ten teren. Wiele z nawiezionych tam śmieci zostało podrzuconych. Miasto kilka lat temu zamontowało tam szlaban i kłódkę, która wielokrotnie była niszczona przez osoby przewożące na ten teren odpady. Nadmieniam, że wszystkie zebrane z miasta nieczystości przekazujemy do odpowiednich zakładów utylizacji odpadów. Osoby zainteresowane mają możliwość wglądu w karty przekazania odpadów".

Więcej z konferencji przeczytasz tutaj...