
Kłęby dymu, które widoczne były z dużej odległości i alarm, jaki poderwał ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach. To nie był spokojny, niedzielny poranek. 4 czerwca, przed godz. 9 do stanowiska kierowania KP PSP wpłynęło zgłoszenie o pożarze. Jak się okazało, płomieniami objęta została altana działkowa, znajdująca się na posesji przy ul. Iglastej.
W działaniach gaśniczych brały udział cztery zastępy starachowickich strażaków. – Ok. godz. 8.40 otrzymaliśmy wiadomość o pożarze altanki działkowej. W momencie kiedy pierwsze zastępy dojechały na miejsce, zastano już rozwinięty pożar - powiedział Damian Sławek, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. W środku znajdowała się butla na gaz. Była jednak pusta.
- W wyniku pożaru altana uległa poważnemu zniszczeniu. Wstępnie oszacowano wartość strat na kwotę ok. 80 tys. złotych – zaznaczył dyżurny Sławek. Co zatem było wstępną, a jednocześnie najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru? Dla strażaków scenariusz zdarzenia wyglądał następująco. Kilka godzin wcześniej, na terenie posesji przy ul. Iglastej rozpalony został grill. W nocy z soboty na niedzielę lub w już w niedzielny poranek iskry z niedogaszonego grilla przeniosły się na budynek.
- O pożarze został oczywiście powiadomiony właściciel. Wstępną przyczyną było zatem nieumyślne zaprószenie ognia – tłumaczył ratownik KP PSP.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie