
Była godz. 4.02 kiedy do zawodowych ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dotarła informacja dotycząca pożaru. Na terenie jednej z posesji położonej przy ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Starachowicach płomieniami objęty został drewniany budynek. Ze znajdującego się obok domu ewakuowało się łącznie pięć osób.
Pożar, który zerwał domowników z łóżek zauważono w nocy z czwartku na piątek. Jak powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu Artur Obara, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej paliły się m.in. dach oraz ściana zewnętrzna drewnianego budynku. W środku nie było nikogo.
- Z domu położonego natomiast na tej samej posesji, zanim jeszcze na miejsce dotarli strażacy o własnych siłach ewakuowało się pięć osób: czworo dorosłych i jedno dziecko. Nie odnieśli żadnych obrażeń – tłumaczył dyżurny starachowickiej KP PSP.
W wyniku pożaru poszkodowani właściciele oszacowali wartość strat zniszczonego mienia. Wyceniono je na ok. 200 tys. zł. Co natomiast mogło doprowadzić do powstania zagrożenia? Strażacy zakładają, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną było podpalenie przez osoby nieustalone.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie