
Zwarcie instalacji elektrycznej to wstępna, a zarazem najbardziej prawdopodobna przyczyna pożaru do jakiego doszło w środowe przedpołudnie w Starachowicach. 27 marca, ok. godz. 10 w płomieniach znalazł się samochód marki Volkswagen Transporter.
Pojazd zaparkowany był na ul. Spółdzielczej w Starachowicach. Rolą ratowników było m.in. to by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się płomieni na znajdujące się w pobliżu inne auta. W działaniach gaśniczych uczestniczył zastęp z miejscowej JRG.
- W samochodzie marki Volkswagen Transporter nie było nikogo - stwierdził Tomasz Klich, dyżurny operacyjny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Sytuacja została przez strażaków szybko opanowana. W wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie