Reklama

Pomysł na nowe sanitariaty w szkołach

Nie lada ofertę złożył uczniom prezydent miasta. Szkolne łazienki będą remontowane o ile Rady Rodziców zapewnią ekipy do wykonania tych prac. Co na to rodzice?




Na fatalny stan szkolnych i przedszkolnych toalet zwrócił uwagę radny Marcin Sowula. Jak mówił publicznie, ich stan jest makabryczny, o czym alarmują rodzicie z wielu szkół podstawowych, ale też przedszkoli. Sygnały dochodzą z różnych części miasta.
Gmina znalazła sposób na bolączki uczniów i ich rodziców, zaniepokojonych stanem sanitariatów.


- Szukaliśmy możliwości wsparcia zewnętrznego na ten cel, ale remonty łazienek nie wpisują się w żaden z programów - tłumaczy Marek Materek, prezydent miasta. - Będziemy musieli to robić z własnych funduszy. Ponieważ w każdej szkole są toalety do remontu nie damy rady zrobić wszystkiego na raz. Przyjmiemy pewien harmonogram - w pierwszej kolejności będą wykonywane remonty łazienek w tych szkołach, gdzie Rady Rodziców znajdą wykonawców i w ramach akcji społecznej wykonają te prace. Gmina zapewni materiał na ten cel.


Czy takie rozwiązanie okaże się satysfakcjonujące dla uczniów i ich rodziców, którzy siłą rzeczy będą musieli brać na siebie ciężar kosztów z tym związanych.


- Nie rozpatrywałbym tego w kategoriach obciążenia rodziców, ale gestu solidarności na rzecz szkoły. Oczywiście to zadanie gminy, która powinna je realizować. Ale zamierzenie samo w sobie jest słuszne, bo być może w szkołach są rodzice, którzy mają firmy budowlane, bądź potrafiliby taki remont wykonać. Dzięki temu cel zostałby osiągnięty a przecież to chodzi - ocenił M. Sowula.


W szkole widać zielone światło dlatego tego rodzaju pomysłów.
- W większości szkół jest konserwator, ale jak sama nazwa mówi zajmuje się on raczej konserwacją sanitariatów niż remontem. Mamy to szczęście, że nasz konserwator potrafiłby przeprowadzić taki remont. Gdybyśmy mogli liczyć na wsparcie organu prowadzącego, można byłoby to sukcesywnie robić. Wyłonienie firmy budowlanej byłoby na pewno dużo większym kosztem i obciążeniem. W szkole jest sześć łazienek - jedna osoba w ciągu jedynych wakacji nie jest w stanie tego zrobić. Ale byłoby to możliwe do przeprowadzenia w perspektywie dwóch lat - ocenia Sławomir Jama, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 11 w Starachowicach.
A jak ten pomysł oceniają rodzice?


- Jestem jak najbardziej za tym, żeby wspólnymi siłami (jeżeli gmina nie na to funduszy) postarać się wyremontować toalety i doprowadzić je do porządku. Tylko propozycja, która wyszła z UM powinna być bardziej rozpowszechniona w szkołach, bo póki co to nie wszyscy o niej słyszeli - uważa Anna Krzepkowska, przewodnicząca Rady Rodziców w Szkole Podstawowej nr 11 w Starachowicach.
W związku z forsowanymi ostatnio pomysłami na reorganizację sieci szkół, ma jednak swoje obawy: jeżeli szkoła ma działać wspólnie z UM w sprawie remontów toalet, żeby się nie okazało, że władze będą chciały przenieść ją do innego budynku lub ewentualnie wyburzyć. Biorąc pod uwagę co się dzieje, to wszystko możliwe - dodaje.





ewan





 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2018-12-20 17:45:01

    Pan Jama nie jest dyrektorem 11

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do