
- Na miejsce zdarzenia, skierowane zostały dodatkowe siły i środki. Łącznie w działania gaśnicze zaangażowanych jest 110 ratowników, zarówno państwowej jak i ochotniczej straży pożarnej – powiedział w rozmowie z TYGODNIK-iem i portalem starachowicki.eu tuż przed godz. 19, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiej PSP Marcin Bajur. Jak podkreślił, pożar zlokalizowany na terenie firmy Cersanit w Starachowicach został częściowo opanowany.
- Na szczęcie nie ma już zagrożenia, które mogłoby spowodować, iż płomienie przeniosą się na kolejne obiekty. Wstępnie możemy przyjąć, iż 1/3 całego obiektu udało się uratować przed pożarem – stwierdził oficer prasowy KW PSP Kielce. Działaniami kieruje już nie tylko komendant powiatowy starachowickiej PSP, ale również świętokrzyski komendant wojewódzki. Obecny był również wojewoda Zbigniew Koniusz.
- Akcja nadal prowadzona jest z zewnątrz obiektu. Wprowadzenie ratowników do środka, na obecnym etapie niesie ze sobą zbyt duże ryzyko. Tym bardziej, iż w czasie pożaru doszło do zawalenia się dachu i jego elementów konstrukcyjnych. Dodatkowo na miejsce ściągnięty został kontener ze środkiem pianotwórczym. Łącznie w działania zaangażowanych jest 31 zastępów, ponad 100 strażaków – tłumaczył rzecznik Bajur.
Co mogło być przyczyną tak gigantycznego pożaru? – Na razie za wcześnie jest na snucie jakichkolwiek hipotez. Po ugaszeniu płomieni, na terenie pogorzeliska będzie mogła pojawić się grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa – podkreślił nasz rozmówca. Jak dodał, przez strażaków i kierownictwo zakładu trwa obecnie weryfikowanie listy obecności. Wszystko po to by sprawdzić, czy w czasie pożaru nie doszło do tragedii z udziałem człowieka.
- Ze wstępnych ustaleń nie wynikało, by ktoś w czasie pożaru doznał obrażeń lub był osobą poszkodowaną – wyjaśnił rzecznik Bajur.
fot. OSP Pawłów
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie