Reklama

PILNE: auto na dachu. Dwaj kierowcy w szpitalu [ZDJĘCIA]

Częściowo zablokowany był odcinek drogi wojewódzkiej nr 751, w miejscowości Kamieniec, na terenie gminy Bodzentyn. Jak poinformowali świętokrzyscy stróże prawa, we wtorkowe (2 lipca) przedpołudnie zderzyły się dwa auta. - Wstępnie zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek – powiedział sierż.szt. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.


Wstępne ustalenia śledczych wskazują na to, że sprawcą był 72-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego. - Ok. godz. 10, w kierunku miejscowości Kamieniec, jechał samochód osobowy marki Audi. Za jego kierownicą siedział 27-latek. Mieszkaniec powiatu ostrowieckiego poruszał się w drugą stronę, w kierunku Bodzentyna – relacjonował sierż.szt. Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej KMP. 72-latek w pewnym momencie zamierzał skręcić na posesję. Jak ustalili mundurowi, mężczyzna wykonał nieprawidłowy manewr, wymuszając pierwszeństwo przejazdu.


W efekcie doprowadził do zderzenia z audi. 27-letni kierowca chcąc uniknąć zderzenia odbił w bok. Audi otarło się o renault, a potem wpadło do rowu i dachowało – dodał rzecznik Macek. Oba mężczyźni zostali poddani badaniu na obecność alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi. - Zarówno 72-latek, jak i 27-latek zostali przewiezieni do szpitala. Młodszy z nich pojechał do placówki medycznej z podejrzeniem złamania ręki. Wyjaśniamy okoliczności zdarzenia – podkreślił oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.


fot. KMP Kielce

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do