Oszustwo metodą "na policjanta" w Starachowicach. Dom miał być obserwowany przez złodziei

W Starachowicach doszło do kolejnego oszustwa metodą "na policjanta". Tym razem 76-letnia mieszkanka miasta straciła blisko 23 tys. zł. Przestępcy podszywając się pod funkcjonariusza policji, nakłonili kobietę do przekazania im oszczędności, twierdząc, że jej dom jest obserwowany przez złodziei, a przekazana gotówka ma być sprawdzona.

Niestety, seniorka padła ofiarą manipulacji i po rozmowie telefonicznej przekazała oszustom swoje pieniądze. Jak podkreślają stróże prawa metoda "na policjanta" mimo iż jest doskonale znane, nadal okazuje się niezwykle skuteczna.

- Oszust dzwoni do seniora, podając się za funkcjonariusza policji lub pracownika innej instytucji. Pod pretekstem zagrożenia, np. pojawiających się w okolicy złodziei prosi o przekazanie pieniędzy dla "bezpieczeństwa" lub rzekomego sprawdzenia ich autentyczności. W rzeczywistości, takie żądania to klasyczny sposób wyłudzenia – tłumaczą funkcjonariusze.

Jak uchronić się przed oszustwem?

- Zakończ rozmowę i zachowaj dystans. Policja nigdy nie prosi o przekazanie gotówki przez telefon. W przypadku takiego żądania natychmiast zakończ rozmowę. Zamiast ufać rozmówcy, należy zadzwonić na numer alarmowy 112 i zapytać, czy dana sytuacja faktycznie ma miejsce. Ważne jest, aby samemu wybrać numer telefonu. Starsze osoby mogą skonsultować się z rodziną przed podjęciem jakichkolwiek działań związanych z pieniędzmi – dodają mundurowi.

Rodziny i opiekunowie starszych osób powinni rozmawiać z nimi o potencjalnych zagrożeniach ze strony oszustów. - Ważne, aby seniorzy byli świadomi, że prawdziwi policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy. Zachowajmy czujność i dbajmy o bezpieczeństwo naszych bliskich. Bądźmy ostrożni i informujmy osoby starsze o tym zagrożeni – dodają policjanci.