
Pomysł na połączenie Szkoły Podstawowej nr 11 i 12 w Starachowicach spotkał się z odmiennymi opiniami. Co na ten temat sądzą sami zainteresowani?
- Stanowisko Grona Pedagogicznego SP nr 12 jest oczywiste - zdecydowana większość nauczycieli jest na "nie" - poinformowała Ewa Kłaczkowska, dyrektor SP nr 12. - Osobiście jest mi bardzo przykro z tego powodu, gdyż uważam, że szkoła utraciła swoją szansę. To była szansa na stworzenie czegoś nowatorskiego, szansa dla wielu wspaniałych nauczycieli, których ma w swoim gronie nasza szkołą, na możliwość również ich rozwoju. Mieliśmy mieć rok na zintegrowanie obu kadr, wypracowanie wspólnych pomysłów, w zgodzie, z rozmachem, we współpracy. Niestety ten pomysł umarł śmiercią naturalną. Nad czym ubolewam. Dlaczego większość nauczycieli była temu przeciwna? Powodów jest wiele - te ciągłe zmiany w oświacie, niepewność jutro, obawa o utratę pracy - to wszystko jest nie bez znaczenia. Tym bardziej, że dopiero uporaliśmy się z poszukiwaniem pracy dla nauczycieli po likwidacji gimnazjów.
Sprawa połączenia obu podstawówek z tradycjami wydaje się już nieaktualna, choć jeszcze nieprzesądzona.
- Jako SP nr 11 byliśmy gotowi rozmawiać o połączeniu obu szkół, ale oczywiście chcieliśmy utrzymać naszego patrona. Przedstawiono nam bardzo obiecującą koncepcję budowania zupełnie nowej, ekologicznej szkoły. To nowatorski pomysł, który mógł obu szkołom przynieść wiele korzyści. Wymagałoby to jednak konsensusu i domówień z obu stron. Skoro SP nr 12 się na to nie zgadza, to urywa dalszą dyskusję w tym temacie - powiedział Krzysztof Rokita, dyrektor SP nr 11.
Wobec tych planów swój niepokój wyraziło również Towarzystwo Pamięci Armii Krajowej, które w związku z połączeniem obawiało się zmiany/utraty nazwy patrona SP nr 11 Jana Piwnika "Ponurego".
"Z niepokojem odebraliśmy informację o planowanych zmianach w funkcjonowaniu SP nr 11, zagrażających utracie jej imienia.
Pozbawienie szkoły im. "Ponurego", jednego z najbardziej znanych dowódców AK, odbieramy nie tylko jako podejmowanie próby wymazywania pamięci o Nim i Jego Żołnierzach, lecz również jako dyskredytowanie ówczesnej roli działalności bohaterskich partyzantów Jego Zgrupowań w obronie Polskości a także jako brak należnego szacunku do daniny krwi złożone na ołtarzu obrony ludności cywilnej oraz wolności ziemi świętokrzyskiej.
To lekceważenie dotychczasowych starań oraz obecnej postawy rodziców i wielu środowisk wychowujących uczniów w oparciu o rodzime wzorce.
Pozbawienie SP nr 11 imienia Dowódcy AK niewątpliwie stanowiłoby poważny uszczerbek w konsekwentnie budowanym przez mieszkańców i władze miasta w lokalnego patriotyzmu.
Wyrażamy nadzieję, że SP nr 11, nawet po dokonaniu zmian, uzasadnionych np. względami ekonomicznymi, zachowa imię dotychczasowego patrona i dzięki mądrej polityce władz miasta będzie mogła kontynuować swoją misję" - napisał Piotr Kosowicz, wiceprzewodniczący Towarzystwa Pamięci AK.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie